Nie wiem, jak to się stało. W każdym razie pod koniec listopada do redakcji „Małego Gościa” przyszedł list od samego… Ojca Świętego, adresowany do rodziców. Oczywiście, nie było to tak, że ni stąd, ni zowąd Papież pomyślał, że może by tak coś rodzicom w Polsce napisać. Przecież Papież o cały świat się martwi.
Jest bardzo zajęty. Każdy jego dzień jest wypełniony od początku do końca. To ja bardzo chciałam, żeby przez Was list Ojca Świętego trafił do Waszych rodziców. Ale po kolei. Najpierw marzyłam o liście Papieża na roraty, przeżywane pod hasłem: „Listy z Europy”. Skończyło się na tym, że list dostaniecie, ale będą to słowa napisane do dzieci dziesięć lat temu, w Roku Rodziny. Taki Rok Jan Paweł II ogłosił w 1994 r. Niektórych z Was nie było jeszcze wtedy na świecie albo byliście tacy mali, że i tak o takim liście nie macie pojęcia. A list jest bardzo ważny, jak zresztą każde słowo Ojca Świętego, dlatego szkoda byłoby, gdybyście o nim nie wiedzieli. Potem zamarzyło mi się, że może Papież napisałby do Waszych rodziców?...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.