Rozmowa z ojcem Leonem Knabitem
Jeśli malarz chce namalować obraz, musi mieć płótno, farby, pędzel itd. Wszystko, co powstaje, ma jakiś początek – tak myślimy. A Bóg stworzył świat z niczego. Nie miał żadnych narzędzi. Jak to możliwe?
– Jeśli świat istnieje, to widać jest możliwe. Wszystko ma początek, a Pan Bóg nie. Bo On jest TYM, KTÓRY JEST. Zawsze. A jak to Pan Bóg robił, to jest wielka tajemnica wiary. I Bóg pomoże nam ją poznać. Wtedy, gdy spotkamy się z Nim na wieki w miłości.
Po co Pan Bóg stworzył świat, skoro ma wszystko?
– Widać Pan Bóg chce, żeby jeszcze i ktoś miał coś. Chce się dzielić z innymi tym bogactwem i pięknem, które jest w Nim samym.
A do czego Panu Bogu był potrzebny człowiek, skoro On jest wszechmogący?
– Czy Panu Bogu w ogóle coś było potrzebne? On CHCIAŁ stworzyć kogoś takiego, kto będzie zawsze szczęśliwy. Bóg cieszy się szczęściem człowieka.
W Piśmie Świętym jest mowa o sześciu dniach stworzenia, a przecież wiadomo, że świat powstawał miliardy lat. Jak to pogodzić?
– Po prostu. Pismo Święte nie jest podręcznikiem do historii Ziemi czy kosmosu, ale opowiada, i to w formie poezji, o tym, że Bóg stwarzał dobry świat w długich okresach czasu. Szkoda, że w polskich tłumaczeniach Pisma Świętego, te rozdziały o stworzeniu nie są pisane wierszem. A może ktoś spróbuje?
Pan Bóg powiedział, że mamy czynić sobie ziemię poddaną. Po co? Skoro i tak będzie koniec tego świata?
– A kiedy będzie koniec świata? Może za milion lat... A my co? Mamy wciąż ubierać się w skóry, mieszkać w jaskiniach i zapalać ogień z krzemienia? Człowiek rozumny chce coś robić, żeby koło niego było wygodniej, ładniej i przyjemniej. I Pan Bóg mu taką drogę pokazuje.
Skoro Bóg może wszystko, dlaczego powiedział: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”?
– Bo nie chciał nas posłać na gotowe. Jeśli może wszystko, to może i powiedzieć: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”. Pan Bóg chce, by i człowiek cieszył się owocem swojej pracy i mógł zrobić coś, o czym może powiedzieć, że to jest dobre.
Kiedy mówił „Czyńcie sobie ziemię poddaną” myślał też o postępie, o telefonach komórkowych, o komputerach, podboju kosmosu?
– Z pewnością myślał i myśli nadal o tym, o czym my nie mamy jeszcze zielonego pojęcia: o odkrywaniu życia na innych planetach, o podróżach z szybkością światła, o zwalczaniu raka i AIDS, i o wszystkim, co już człowiek wymyślił i co może jeszcze wymyślić.
A co z rozwojem duszy? O niej też Pan Bóg myślał w tym zdaniu?
– A może... Przecież Pan Bóg stworzył człowieka z duszą i ciałem. Ciało bez duszy za dużo nie zdziała. Może najwyżej przestać istnieć. Dusza rozwija rozum, pamięć, wolę, umiejętność poznania Boga i świata. I dopiero wtedy jest to, o co Panu Bogu chodziło i chodzi nadal: „Czyńcie sobie ziemię poddaną”.
W opisie stworzenia jest mowa, że po sześciu dniach Pan Bóg odpoczął, to dlaczego my odpoczywamy w niedzielę, czyli pierwszego dnia tygodnia?
– Ponieważ dla tych, którzy uwierzyli Jezusowi, najbardziej przekonywającym argumentem było Jego zmartwychwstanie, zaczęli czcić ten dzień jako święty, a do tego też i zesłanie Ducha Świętego było pierwszego dnia tygodnia, no więc dołączono i pierwszy dzień stworzenia. Mamy więc dzień poświęcony uczczeniu Trójcy Świętej! Widać Panu Bogu nie było to przykre, skoro ponad miliard chrześcijan od dwóch tysięcy lat świętuje niedzielę
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.