Żona szyje na maszynie.
– W lewo! Prosto! – krzyczy co chwila mąż.
– Przestań! – denerwuje się żona. – Przecież ty nie umiesz szyć na maszynie!
– Wiem, ale chciałem ci pokazać, jak się czuję, gdy jedziemy razem autem.
Żona mówi do męża:
– Kochanie, jutro jest rocznica naszego ślubu.
Jak ją uczcimy?
– Może minutą ciszy...
Na egzaminie. Po kilku zadanych pytaniach profesor zarzuca studentowi:
– Ależ pan leje wodę....
– Cóż zrobić, panie profesorze, skoro temat jak rzeka!
Koleżanka do koleżanki:
– Co to znaczy ,,nothing”?
– Nic.
– Niemożliwe! To musi coś znaczyć!
– Asiu, twoja wychowawczyni bardzo się martwi twoimi złymi ocenami – mówi tata po wywiadówce.
– Tato, co nas obchodzą zmartwienia obcych ludzi.
– Stasiu, hamuj! Ten przed tobą hamuje!
– Nie będę nikogo naśladować!
Rozmawiają dwaj koledzy: – Miałeś w Hiszpanii trudności z językiem?
– Oczywiście, ale grunt to pomysłowość. Kiedy chciałem zjeść w restauracji wołowinę z pieczarkami, narysowałem kelnerowi na serwetce grzyba i byka.
– I on to zrozumiał?
– Częściowo. Przyniósł mi parasol i bilet na corridę!
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.