Pamiętam dobrze moje pierwsze spotkanie z Janem Pawłem II. Było to w roku 1979, a więc 27 lat temu. Dla wielu z Was to prawie wieczność. Chodziłam wtedy do liceum. Było to w pierwszych dniach czerwca, kończył się rok szkolny. Przeważnie każdy myślał o ocenach, o świadectwie, aż tu jedna z koleżanek zaczęła przekonywać, że koniecznie powinniśmy spotkać się z Papieżem, że to ważne. I przekonała nas. Właściwie, dlaczego nie?
Pojechaliśmy do Częstochowy, choć chyba nie bardzo rozumieliśmy, dlaczego to takie ważne. Pamiętam wielki tłum i bardzo długą drogę, bo oprócz jazdy autobusem kilkanaście kilometrów musieliśmy przejść pieszo, by na Jasną Górę dotrzeć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.