Rozmowa z ojcem Leonem Knabitem
Czy to sprawiedliwe, że ktoś przez całe życie grzeszy, a w ostatniej chwili żałuje i Pan Bóg obiecuje mu niebo?
– Nie wiadomo, czy grzeszył całe życie. To nie jest pewne. Może wpadł w złe towarzystwo? A może nabrał złych nawyków dopiero po pewnym czasie? A może przedtem żył całkiem uczciwie? Odpowiem pytaniem na pytanie. Co Pan Jezus miał powiedzieć człowiekowi, który był bliski śmierci, przyznał, że dostał słuszną karę, bo źle czynił; który widział, że Jezus cierpi niewinnie i zwrócił uwagę drugiemu łotrowi, dlaczego bluźni? Co Jezus miał powiedzieć? Nic mnie to nie obchodzi, byłeś łotrem, Ja za ciebie umieram, a tyś jeszcze przyczynił się do mojej śmierci? Czy to pasowałoby?
Do Pana Jezusa nie.
– Skoro czujemy, że Pan Jezus tak nie mógł odpowiedzieć, to chyba dobrze powiedział. Podobne pytanie postawił ojcu brat syna marnotrawnego: To ten całe życie się łajdaczył za pieniądze, któreś ty mu, tato, dał, a teraz, gdy wrócił z niczym, ty jeszcze urządzasz mu ucztę? Ja tu siedzę przy tobie, pracuję jak się należy i nawet koźlęcia mi nie dałeś, żebym mógł sobie kolegów zaprosić i jakąś imprezę zrobić. Wtedy dobry ojciec powiedział: Synu, trzeba się cieszyć, że twój brat umarł, a teraz ożył. Może jednak nie trzeba się starać cały czas?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.