Drogi Mędrcze. Mam 13 lat i… zakochałam się w pewnym chłopaku z mojej klasy. Od miesięcy zastanawiam się, czy mu o tym powiedzieć, czy lepiej zostać w cieniu. Boję się, że gdybym mu powiedziała, że go kocham, wyśmiałby mnie, bo nie należę do grupy „superlasek”. Śni mi się po nocach – jest po prostu boski. A czy gdybym mu powiedziała i on też powiedziałby, że mnie kocha, moglibyśmy ze sobą chodzić, czy to jeszcze za wcześnie? Zakochana na zabój Biedroneczka
Biedroneczko droga. Najlepiej, gdybyś mu powiedziała, a on by Cię wyśmiał z tego powodu, że nie należysz do grupy superlasek. Dlaczego?
A dlatego, że wtedy miałabyś pewność, że ten chłopak, chociaż boski, to jest i głupi. Bo mądry człowiek nie ocenia innych po wyglądzie, tylko po tym, co jest w nich trwałe. „Laskowatość”, a więc atrakcyjny wygląd, to jest rzecz bardzo nietrwała. Nawet jeśli jest, to się na pewno zmieni z wiekiem, a może i wcześniej. Dlatego jeśli można mówić o miłości, to na pewno nie w oparciu o wygląd. A ja się obawiam, że Ty masz zamiar to właśnie zrobić: powiedzieć „kocham cię” komuś, kogo znasz tylko z wyglądu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.