Dom za domem, mieszkanie za mieszkaniem. Jakie to nudne! Ale jak ja się na to cieszyłem.
Chodzicie po kolędzie? Myślę, że tak. Bo cóż by to był za ministrant bez kolędowania. Zadaję to pytanie, bo obiło mi się o uszy, że w niektórych częściach Polski ministranci nie towarzyszą księdzu po kolędzie. Jeżeli tak jest również w Waszej parafii, serdecznie współczuję. Nie można być w pełni wykwalifikowanym ministrantem bez kolędowego doświadczenia. Mnie w każdym razie nie mieści się to w głowie. Może mam zbyt wąską wyobraźnię, ale na jej poszerzenie mnie nie stać. Przez wiele lat każdej zimy, tuż po Bożym Narodzeniu rozpoczynałem kolędowanie. Wiem, że niektórzy zaczynają chodzić po kolędzie już w listopadzie. Tym też współczuję.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.