nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 19.02.2012 22:59

poniedziałek, 20 lutego, 2012

Hau, Przyjaciele
Za nami bardzo mokra niedziela. Gdy wybiegłam rano do ogrodu, to zatopiłam się w wodzie ukrytej pod warstwą topniejącego śniegu. Paulina aż krzyknęła, zaraz miała wodę w butach i do kościoła poszła w innych. Potem kilka razy wypuszczali mnie, ale nikt nie poszedł ze mną na spacer, bo wody tylko przybywało, a śniegu ubywało. Najpierw niedziela ciągnęła się leniwie, bo zarówno Kuba jak i Paulina siedzieli nad książkami i zeszytami. Na szczęście po południu wpadła Jadzia. Po krótkiej naradzie dziewczyny wzięły się za smażenie faworków. Gdy zapach rozszedł się po domu, to najpierw zajrzał Łukasz. Podobno potrzebował coś ważnego od Kuby, ale nikt mu nie uwierzył. Potem pojawili się ich rodzice, przydreptała też Pani Maria. Dziewczyny ciągle dorabiały ciasteczek, mamy smażyły, chłopcy zjadali z wielką prędkością. Ja podjadałam, ile tylko zdobyłam. No i z wielkim niepokojem śledziłam dyskusję o Wielkim Poście. Okazuje się, że sporo osób chce pracować nad swoim charakterem i wyrzekają się między innymi słodyczy. Martwi mnie to ogromnie. Nawet szczeknęłam z oburzenia. Wtedy usłyszałam, że w Niniwie zwierzęta pościły. Ale temu miastu groziła zagłada. Nie chcę postu, marzę o faworkach w każde niedzielne popołudnie. Cześć, Astra

 


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..