Krętą drogą przez las jedzie wojskowy samochód z kilkoma oficerami. Mijają patrole ss-manów z psami. Zza drzew wyłania się pierwszy posterunek. Szlaban. Kontrola dokumentów. Wóz rusza dalej. Po obu stronach drogi ogromne pola minowe.
Zanim wojskowy samochód dotrze do pierwszej strefy tajemniczego obiektu, czeka ich jeszcze kilka kontroli. W końcu są. Ponure betonowe budynki i ogromne schrony do dzisiaj czają się wśród lasów. Tu podczas II wojny światowej przybywali na naradę oficerowie niemieccy. Tu, w Wilczym Szańcu na Mazurach główną miał
Adolf Hitler. Dziś z wielkich schronów pozostały ogromne bloki betonu i stali porozrzucane po lesie. Wysadzona, kwatera robi niesamowite wrażenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.