Jak w sprzątaniu pomagają ścierka i płyn do mycia? Skąd w kącie bierze się kurz? Dlaczego ręce dokładniej umyje woda z mydłem?
Na te pytania odpowiedź daje fizyka i chemia ukryta wszędzie, nawet w sprzątaniu. Tłustych plam na naczyniach, na podłodze czy ubraniach nie ma szans zmyć samą wodą. Łatwo to zauważyć ścierając tłustą plamę z podłogi czy blatu kuchennego wilgotną ściereczką. Plama robi się coraz większa i nadal jest tłusta. Wystarczy dodać płynu, a tłuszcz znika i daje się wytrzeć do czysta.
Jak to się dzieje i co takiego zawiera w sobie płyn do mycia naczyń? Wyjaśnia to fizyka i chemia. Woda tworzy na powierzchni niewidzialną „błonę” (tzw. napięcie powierzchniowe). Można się o tym przekonać nalewając do szklanki tyle wody, żeby wystawała nieco nad krawędź naczynia. Widać bardzo wyraźnie, że woda utworzyła tzw. menisk wypukły, to znaczy, że „wystaje” ze szklanki, ale się nie rozlewa. Dlaczego? Bo trzyma ją niewidzialna błona. Dzięki temu na przykład, niektóre owady jak nartniki, potrafią swoimi kosmatymi odnóżami spacerować po wodzie nie tonąc w niej. Ale co to ma wspólnego z brudem i mydłem?
Napięcie powierzchniowe wody powoduje, że jest ona bardzo „śliska”, a to oznacza, że cząsteczki wody zamiast „zahaczyć” o cząsteczki tłuszczu, tylko się po nich ślizgają. Można to sprawdzić polewając tłusty talerz zaczniesz strużką wody. Woda spłynie po talerzu pozostawiając powierzchnię talerza niezmienioną, czyli tłustą.
Ale wystarczy użyć mydła, proszku czy płynu woda robi się bardziej „zaczepna”. To oznacza, że środki piorące, detergenty zmniejszają napięcie powierzchniowe wody. Cząsteczki wody chętnie łączą się z cząsteczkami detergentu, które potrafią łączyć się z cząsteczkami tłuszczu. Tak powstaje krótki łańcuszek: cząsteczka tłuszczu – cząsteczka detergentu – cząsteczka wody. Połączone ze sobą, spływają z zabrudzonych powierzchni naczyń, podłóg czy ubrań do ścieków.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.