Mam starszego brata, który zbliża się do 18-tki, a ciągle mi dokucza, wytrąca z równowagi, szturcha, bije. Moje krzyki, piski nie pomagają. Rodzice nie chcą już słuchać skarg, każą nam to samym załatwić. 15-latka
Faktycznie, już najwyższy czas, by brat dorósł, ale u chłopaków trwa to dłużej. Oprócz tego, że jest jeszcze niedojrzały, to się przyzwyczaił wyżywać się na Tobie, drażnić Cię itd. Moje rady- skoro od tylu lat piski, krzyki nie pomagają, to zmień taktykę. Przynamniej spróbuj. Bratu się chyba nudzi i urządza sobie rozrywkę, drażniąc Ciebie. On wie, co zrobisz, jak zareagujesz. Więc go zaskocz. Spróbuj przez 10 dni / dokładnie to odmierz/ spokojnie słuchać jego zaczepek. Bardzo cichym głosem mów:
- zamilknij, bo już to znam
- nie podnoś na mnie ręki, bo ci uschnie
- czy tobie sie nie znudziło ciągle zaczepianie mnie?
- kiedy ty wreszcie dorośniesz?
- dlaczego ciągle jesteś taki dziecinny?
- chciałabym, abyś się wreszcie zakochał, bo wtedy odczepisz się ode mnie
- czy ty masz jakieś kompleksy, że się na mnie tak wyżywasz?
Dosłownie wypisz sobie kilka uwag, naucz się na pamięć najpierw jednej i na każde jego słowo odpowiadaj jak mechanizm przez cały dzień to samo. Gdy on Cię wyzywa, to uśmiechaj się słodko i potakuj mu, ale takim tonem, jakbyś mówiła do nienormalnego.
Na przykład: Oczywiście, braciszku, że jestem głupia, przecież jesteśmy rodziną. Siostra takiego brata nie może być mądra. Podejrzewam, że to go bardzo zdenerwuje. A Ty mów do niego, jakby miał 3 - latka, jeszcze wymawiaj jego imię zdrobniale.
Zadaj pytanie: