W USA od października 2011 roku trwają wielkie obchody rocznicy wojny secesyjnej. Znów pola wschodnich stanów przemierzają oddziały niebieskiej piechoty Unii i szarych Konfederatów. Na polach widać równe rzędy białych namiotów, a z okopów wystają groźne lufy armat. Od rozpoczęcia ostatniej wojny na terenie Stanów minęło już 150 lat.
Wojna secesyjna swą nazwę wzięła od secesji czyli oddzielenia się południowych stanów od Unii i stworzenia konfederacji stanów. Stąd też nazwa umowna walczących stron czyli Unia na północy i Konfederaci na południu. Przyjęło się podawać jako przyczynę wojny chęć zniesienia niewolnictwa przez północ. Nie jest to jednak jedyna przyczyna. Oczywiście taki postulat również się pojawił ale główną przyczyną zatargów i w końcu secesji były różnice gospodarcze i społeczne między obiema stronami przyszłego konfliktu. Północ była wysoko rozwinięta przemysłowo i niewolnictwo było zabronione choć zwolenników zniesienia niewolnictwa było niewielu. Na południu z kolei dominowały ogromne plantacje utrzymujące się z pracy murzyńskich niewolników. Po zdobyciu przez Amerykę w wojnie z Meksykiem nowych stanów rozgorzała dyskusja czy wprowadzić tam niewolnictwo czy nie. Przeciwnicy niewolnictwa nie dbali jednak o los murzyńskich pracowników. Kluczowy był strach przed konkurencją darmowej siły roboczej nad najemnymi robotnikami z północy.
Drugim ważnym czynnikiem była gospodarka. Północ szybko się rozwijała przemysłowo ale wciąż stała na niższym poziomie niż Europa. Aby chronić swój rozwijający się przemysł północne stany Unii wprowadziły cła na towary z Europy. W odpowiedzi także państwa europejskie zamknęły swój rynek dla produktów z Ameryki, a to uderzało głównie w stany południowe gdzie głównym produktem była bawełna sprzedawana do Europy. Konflikt bez bolesnych reform był więc nieunikniony.
Wojna trwała w latach 1861 aż do 1865 roku. Pochłonęła 620 tys. ludzi z czego większość zmarła z powodu chorób i głodu. Jest to bardzo dużo zwłaszcza, że w wojnie brało udział trochę ponad 3 miliony żołnierzy. Mimo lepszego dowodzenia i lepszej armii południa, które wygrało wiele bitew, zwyciężyła lepsza gospodarka północy. Bitwy z czasów amerykańskiej wojny domowej były bardzo krwawe. Przyczyną tego było stosowanie taktyki niemal identycznej jak w czasie wojen napoleońskich czyli zwarte oddziały maszerowały na siebie oddawały salwę i walczyły na bagnety. Różnica polegała na tym, że broń była już znacznie nowocześniejsza i celniejsza. W czasie bitwy pod Austerlitz w 1805 roku sukcesem było trafić w stodołę ze 100 metrów, w czasie wojny secesyjnej celność broni był nieporównywalnie większa.