John Everest Millais (1829-1896), „Niewidoma dziewczyna”, 1854-1856
Widzieliście żebraków, prawda? Często trzymają kartki z historią choroby albo z informacją, że są bezdzietną, samotną wdową z ośmiorgiem dzieci i mężem na utrzymaniu. Żebracy byli zawsze, choć kiedyś było chyba mniej naciągaczy. Jeśli ktoś był kaleką, nieraz musiał żebrać, bo nie było żadnych rent ani pomocy społecznej. Coś takiego przytrafiło się dziewczynie, którą widzicie na obrazie. Wy ją widzicie, a ona nie widzi niczego, bo jest niewidoma. Informuje o tym kartka pod szyją, którą ktoś jej przyczepił do ubrania. Pięknie jest wokoło. Łąka z soczystą trawą, kwiatki, strumyk i ta wspaniała, podwójna tęcza. Jest co podziwiać. No i dziewczyna podziwia. – Jak podziwia, skoro nie widzi – powie ktoś. No to przyjrzyjcie się jej – ona całą sobą chłonie otaczające ją piękno.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.