Giovanni Bellini (1433–1516), „Święty Franciszek w ekstazie”, 1480, Frick Collection, Nowy Jork
Rodzice zwykle boją się, żeby ich dziecko czegoś nie zmalowało. Pewnie dlatego rodzice malarzy najczęściej nie chcieli być rodzicami malarzy. No cóż, każdy ma prawo nie być rodzicem malarza. Nie można przecież zmuszać człowieka, żeby był kimś, kim być nie chce. Gorzej, że to się wiązało ze zmuszaniem przyszłego malarza, żeby został prawnikiem, murarzem, grabarzem, garbarzem czy kim tam jeszcze chcieli, byle nie brał się za pędzle. Nic z tego jednak nie wychodziło, bo każdy przyszły malarz i tak zawsze zostawał malarzem. Co innego niedoszli malarze. Ci z kolei zawsze ulegali rodzicielskim naciskom, ale to dobrze, bo kto to widział, żeby malarzem został niedoszły malarz?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.