nasze media Mały Gość 12/2024

Paweł Zuchniewicz

|

MGN 01/2012

dodane 15.12.2011 08:30

Czy człowiek pochodzi od małpy

Jak biblijne stworzenie ma się do teorii ewolucji Darwina? Czy to znaczy, że pierwsi ludzie byli "małpokształtni”? Dawid

Drogi Dawidzie,
W chwili, gdy usiadłem do pisania, radio nadawało akurat muzykę z filmu „Władca pierścieni”. Poszukiwanie odpowiedzi na Twoje pytania rozpocznijmy od innego pytania: „Czy to jest opowiadanie prawdziwe?”. W pierwszym odruchu odpowiedzielibyśmy zapewne, że nie – przecież każdy wie, że nie istnieją elfy, orkowie, hobbity, Mordor i wiele innych opisanych we „Władcy pierścieni” krain i postaci. A jednak, po chwili zastanowienia dojdziemy do wniosku, że jest w tej historii prawda. Prawda o przyjaźni, o poświęceniu, o sprawiedliwości, odwadze, solidarności, ale też o słabościach, upadkach, zaufaniu. Pewnie dlatego do dziś Tolkien cieszy się taką popularnością.
Przypomnij sobie obrazy z biblijnego opisu stworzenia z Księgi Rodzaju. Na przykład: Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. (Rdz 2, 7) To nie jest „reporterski” zapis na podstawie bezpośredniej obserwacji. Za pomocą tego obrazu autor biblijny pokazał, że człowiek jest częścią przyrody, ale jednocześnie jest kimś więcej  – otrzymuje od BOGA „tchnienie życia”, które nazywamy nieśmiertelną duszą. 
Wiemy z niezbitą pewnością, że Pan Bóg stworzył świat, że stworzył człowieka, natomiast nie wiemy do końca, W JAKI SPOSÓB to się stało. I tu otwiera się pole dla różnego rodzaju ludzkich domysłów i naukowych teorii.
Możemy sobie na przykład wyobrazić, że w pewnym momencie Pan Bóg tchnął duszę w ciało pochodzące z jakiegoś gatunku zwierząt (np. małpę). Możemy też wyobrazić sobie, że po tajemniczej katastrofie, jaką był grzech pierworodny, całe stworzenie się załamało, a człowiek stracił swoje pierwotne piękno i przez tysiąclecia mozolnie wydobywał się z tego upadku. Antropolodzy, czyli naukowcy badający pochodzenie człowieka, mówią, że człowiek pierwotny, podobnie jak zwierzęta, był pochylony, a w chodzeniu pomagał sobie rękami. Potem stopniowo prostował się i wyglądem stawał się podobny do człowieka współczesnego. Możemy pewnie snuć też inne domysły.
Kościół uznaje, że teoria ewolucji może być wykorzystana do badania, w jaki sposób powstał człowiek, jego ciało, natomiast mocno podkreśla, że duszę daje człowiekowi Pan Bóg. Na tej samej zasadzie możemy powiedzieć, że dziecko rodzi się z rodziców, ale Pan Bóg w chwili poczęcia obdarza je nieśmiertelną duszą.
Medycyna na przykład nie zajmuje się badaniem obecności duszy w człowieku, ale opisuje dokładnie jak dziecko rośnie i rozwija się.
W przeszłości teorię ewolucji wykorzystywali przeciwnicy chrześcijaństwa, którzy chcieli wykazać, że nieprawdą jest, by Bóg stworzył świat. Dziś jest jasne, że takie rozumowanie jest błędne. To tak jakby chirurg powiedział, że nie ma duszy, bo nigdy jej nie zobaczył wycinając na przykład wyrostek robaczkowy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..