nasze media Mały Gość 1/2025
dodane 22.11.2011 22:02

środa, 23 listopada, 2011r.

Hau, Przyjaciele!
Jadzia ma dzisiaj urodziny. Paulina kazała mi rano drapać w jej drzwi, co zrobiłam z radością. Gdy przyjaciółka stanęła w drzwiach w piżamie, usłyszała gromkie „sto lat”, a ja zaraz na nią skoczyłam, Paulina też rzuciła się z życzeniami. Z powodu hałasu zajrzał na korytarz Kuba, co Jadzię bardzo zdenerwowało. Szepnęła: „nie zapomnę ci tego, zobacz, jak wyglądam”. A Kuba to usłyszał i jeszcze dolał oliwy do ognia, gdy głośno przypomniał, że przecież 14 lat temu kołysał koleżankę w wózku, a może i przewijał. Tu już dorośli go skarcili, Pan przeprosił za syna, wręczył Jadzia czerwony kwiat zwany podobno gwiazdą betlejemską. Z góry zbiegła Michasia, z dołu przyczłapała pani Maria, na poręczy nagle zjawiła się stara kocica. Jadzia zaprosiła wszystkich na podwieczorek. „A zrobisz te cudowne babeczki z kremem karmelowym?” – zapytał Kuba i posłał jej taki uśmiech, że zrobiła się cała czerwona. Potem dorośli szybko rozchodzili się do pracy, chłopcy też pobiegli na autobus. Przyjaciółki miały do szkoły na drugą lekcję, więc Jadzia zawołała Paulinę i szybko zagniotły kruche ciasto, by je schłodzić przed pieczeniem. Na szczęście tak się spieszyły, że ciągle coś im upadało na podłogę. Sprzątałam to błyskawicznie, nie zostawiłam ani okruszka. Mam nadzieję, że dziewczyny pozwolą mi być przy pieczeniu, przecież jestem niezawodna i pomocna. Ale po ich wyjściu spotkała mnie kolejna niespodzianka. Pani Maria zabrała mnie do siebie, a ponieważ piekła dla Pauliny ptysie z kremem budyniowym, to dopiero miałam używanie. Cieszę się, że to nie koniec radosnego dnia. Najważniejsze spotkanie pod wieczór. Krótkie, ale bardzo słodkie. Chyba pobiegam po ogrodzie, by nie czuć się tak ciężką. Cześć, Astra

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..