Strzela gole piętą i tyłem głowy. A każdy mecz zaczyna... na kolanach. Dziękuje Bogu za grę i prosi o opiekę.
Niedawno Javier Hernández zdobył z drużyną Meksyku puchar kontynentu CONCACAF. Strzelił siedem bramek i został królem strzelców. Wcześniej kibice Manchesteru United uznali go za najlepszego zawodnika sezonu. A słynny Pele określił go nowym Messim. To będzie piłkarski rok „Chicharito”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.