Mam problem dotyczący nauki. Chodzi tu o matematykę. Nie wiem, jak się jej uczyć. Np. koleżanka leci na opiniach i ma same piątki. Denerwuje mnie to. Mama mówi, że w gimnazjum tak nie będzie, bo będą trudniejsze rzeczy. Niezbyt w to wierzę. Chciałabym mieć 5 z matematyki. Być dobra. Jak to zrobić? Szóstoklasistka
Przede wszystkim przestań się porównywać i zazdrościć, że ktoś ma lepiej i do tego niesprawiedliwie. Poza raz kolejny piszę, że mama ma rację. Nauka z każdym rokiem będzie trudniejsza, a każdy najmniejszy nawet brak w wiedzy i umiejętnościach wyjdzie na jaw. Matematyka wymaga przede wszystkim ROZUMIENIA. Musisz ROZUMIEĆ materiał z lekcji. Czyli bardzo uważnie słuchać, dopytywać, a potem w domu przejrzeć wszystkie notatki z lekcji. Jeśli tylko się zorientujesz, że czegoś nie rozumiesz, musisz tak długo dociekać, aż będziesz wiedziała. Konkretne pytania możesz chyba zadać komuś w rodzinie. Zawsze spokojnie rozwiązuj wszystkie zadani zadane do domu. Jako pracę dodatkową, na utrwalenie możesz rozwiązywać zadania z tego tematu z podręcznika. No i po każdej lekcji sprawdzać, co na ten temat jest w podręczniku i ćwiczeniach. Jeśli masz wolną chwilę, rozwiązujesz zadania. Warto też chociaż raz w tygodniu robić jeden test szóstoklasisty. Bo w ten sposób przyzwyczaisz się do stylu zadań egzaminacyjnych. Ważne, byś każdy dział matematyki rozumiała. Na pamięć trzeba umieć w sumie nie tak wiele. Zadania, zadania i jeszcze raz zadania. Wtedy teoria sama wchodzi do głowy. Do tego spokój, cierpliwość i pewność siebie. Pamiętaj, że nauczyciele najwyżej cenią oceny z klasówek, sprawdzianów, kartkówek.
Zadaj pytanie: