Jestem dla Boga, a On jest mój
Po tym, jak poruszył św. Teresę widok umęczonego Pana Jezusa w kaplicy klasztornej, o swoich przeżyciach i spotkaniach ze Zbawicielem rozmawiała ze spowiednikami. Potrzebowała ich rady i pomocy.
A spowiednicy zabronili czytać książki, które – jak sądziła św. Teresa – zbliżały ją do Boga. Pocieszenie przyszło od samego Jezusa. „Nie martw się, dam ci żywą książkę” – usłyszała św. Teresa w swojej duszy.
Św. Teresa tak podobała się Bogu, że została przez Niego wybrana, wyróżniona, złączona wyjątkową miłością.
Z Księgi Życia św. Teresy od Jezusa
Widziałam anioła, stojącego tuż przy mnie z lewego boku. Nie był wysokiego wzrostu, raczej mały, a bardzo piękny. Musiał być z rzędu tych, których nazywają cherubinami.
Ujrzałam w ręku tego anioła długą, złotą włócznię, a grot jej żelazny u samego końca był jakby z ognia. Tą włócznią kilka razy przebijał mi serce. Zranił mnie tak, że się uczułam w jedno złączona z Bogiem. I już nie żądam szczęścia innego. I jestem odtąd dla Niego, a On jest mój.