Pan dał mi taki pokój i radość, że one nigdy nie ustały
Przez rok św. Teresa przygotowywała się w klasztorze do złożenia pierwszych przyrzeczeń i przyjęcia habitu.
Był to brązowy długi habit z szerokimi rękawami, przepasany skórzanym pasem. Na habicie szkaplerz, czyli prosty pas materiału, a na głowie czarny welon. Pod szkaplerzem krzyż. Przy lewym boku zawieszony duży drewniany różaniec.
Na Mszę świętą karmelitanki zakładają jeszcze biały płaszcz. Dla św. Teresy biały płaszcz był bardzo ważnym znakiem Boga: zaczynasz ze Mną nowe życie.
Z Księgi Życia św. Teresy od Jezusa
W chwili przywdziania habitu Pan dał mi poczuć, jak jest łaskawy dla tych, którzy przezwyciężają siebie, by służyć Jemu. Tak wielką wtedy dał mi radość z tego, że jestem zakonnicą, iż ona nigdy we mnie nie ustała.
Wszystkie obowiązki i ćwiczenia zakonne sprawiały mi przyjemność. Doprawdy nieraz, gdy zamiatałam podłogi klasztorne w tych samych godzinach, które przedtem poświęcałam na zabawy i stroje, i pomyślałam, że już jestem wolna od tego, czułam w sobie nową radość i dziwiłam się, skąd pochodzi.
Gdybym miała komu dać radę, nigdy nie radziłabym zaniechać dobrego natchnienia z powodu strachu. Jeśli szczerze i z czystej miłości podejmie coś dla samego Boga, to niech się nie lęka, że się nie poszczęści. Bóg ma moc wszystko uczynić.