nasze media Mały Gość 04/2024

MGN 04/2004

dodane 28.03.2012 13:23

Panu Bogu udała się starość

Miał być kupcem, ale jego szef zauważył, że ładnie śpiewa. Będziesz śpiewakiem, powiedział. Miał rację. Stefan Stuligrosz został słowikiem.

„Poznańskie Słowiki” Stefana Stuligrosza są najbardziej znanym chórem chłopięco-męskim w Polsce. Profesor prowadzi go już 65 lat. – Kiedy wybuchła II wojna światowa, miałem 19 lat – wspomina profesor. – Założyłem konspiracyjny chórek. Śpiewaliśmy na przemian w dwóch otwartych dla Polaków kościołach Poznania. Naszym śpiewem dodawaliśmy innym otuchy. Na próbach spotykali się ukradkiem w mieszkaniu znajomych. W pobliżu więzienia, gdzie codziennie ginęli niewinni Polacy. – Wtedy nie wolno było się spotykać – opowiada. – Ale nie bałem się. Zaufałem Panu Bogu. On chwycił mnie za rękę i poprowadził – dodaje. Niemcy nigdy ich nie nakryli. Po wojnie z tej śpiewającej grupy młodych chłopaków powstały „Poznańskie Słowiki”. – Ta nazwa przylgnęła już do nas przed wojną. Postanowiliśmy, że tak zostanie – wyjaśnia Stefan Stuligrosz. Chór jest dla niego największym darem i pasją życia. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..