Moja ukochana przyjaciółka ma różne fochy, obraża się, nie rozumie, gdy wygłupiamy się z innymi koleżankami, gdy się śmiejemy. Już sama nie wiem, jak się zachować wobec niej, bo przecież to moja najdawniejsza przyjaciółka. Przyjaciółka
Twoja przyjaciółka przechodzi trudny okres dojrzewania i sama nie wie, czego chce. Ale nawet gdy już dojrzeje, to nie będzie tak, że stanie się idealna. Bo nikt taki nie jest, każdy ma wady. Jest taka zasada, że akceptujemy naszych przyjaciół z ich wadami. Uczyłam kiedyś świetną klasę, gdzie było sporo dziewczyn o mocnych charakterach. Potrafiły się tak kłócić, że aż iskry leciały, potrafiły sobie wzajemnie powiedzieć wiele przykrych rzeczy. Ciągle zmieniały miejsca w ławkach, bo każda każdą chciała lepiej poznać, szukały tej, z którą najlepiej można się dogadać. Miały wady i miały zalety. Wściekały się na siebie, ale nie zrywały przyjaźni. Teraz dorosłe i wiem, że są w kontakcie, czasami się spotykają, zapraszają na wesela, pomagają sobie, gdy któraś ma poważne kłopoty. Wiedzą, że jedna jest okropną gaduła, druga egoistką, trzecia nadwrażliwa, czwarta rozpieszczona itd
Wniosek- śmiej się z jej złośliwych uwag, nie przejmuj się jej fochami, czasami żartuj i mów, że i tak ją lubisz, że do jutra złość jej przejdzie. Im więcej poczucia humoru, tym lepiej. Ciesz się, że masz wesołe
koleżanki, to są cudowne lata młodości, więc wygłupiajcie się jak najwięcej. A jej może być tylko trochę żal, bo może nie ma poczucia humoru. Ona jest jaka jest, ale jest Twoją przyjaciółką...
Więcej listów: