nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 03.02.2008 22:29

Prosić do tańca

Tak bardzo lubię jedną z koleżanek. Niestety, powiedziała przyjaciółce, że ja nie jestem w jej typie. Nawet nie wiem, czy iść na szkolną zabawę, która będzie w poniedziałek. Niepewny

Nie popuszczaj. Na zbawie proś ją do tańca i to wciąż. Nie bądź przerażony, raczej staraj się być normalny, wesoły, odważny.
Dziewczyny bardzo często mają niesamowite wyobrażenie miłości. Odrzucają kolegów i czekają na "księcia z bajki". Pamiętam siebie z tamtego okresu. O, jak bardzo denerwował mnie zakochany
we mnie kolega. Znam wiele przypadków z życia, że jedna ze stron przez długi czas nie chciała spotykać się z tą drugą.
Wykorzystaj wolne tańce. Nalegaj, gdyby odmówiła. Nie proś jej o chodzenie, pytaj, czy możecie być przyjaciółmi. Jeśli ona nie chce chodzenia, to zdobywaj ją przez przyjaźń... Powodzenia, nie poddawaj się, nie rezygnuj, ale też nie męcz jej wyznaniami. Raczej bądź tak dowcipny, miły, by ona za tym "przyjacielem" zatęskniła. Nie zdobędziesz jej smutną miną, lecz raczej humorem, radością życia, umiejętnością wysłuchania...


Więcej listów:






















zadaj pytanie...








« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..