piątek, 12 października, 2007r.

Hau, Przyajciele!
Paulina i Jadzia biegły do szkoły obładowane reklamówkami. Spakowały do nich stroje do występów i różne rekwizyty. A w małej kosmetyczce ukryły puder i błyszczyk do ust. Podobno na scenie wygląda się o wiele lepiej w makijażu. Dziewczyny chciały wziąć też tusz do rzęs, ale mamy nie zgodziły się. "Spójrz, Jaga, jaką Tobi ma niezwykłą oprawę oczu"- zauważyła wtedy Paulina, przyglądając mi się uważnie. Wyprostowałem się dumnie, zamerdałem ogonkiem. Miło usłyszeć komplement. Z wrażenia mrugałem oczami, bo pochylały się nade mną. "Nie wiedziałam, że psia uroda wiąże się z takimi kreskami wokół oczu"- oświadczyła Jadzia i raz jeszcze próbowały przekonać matki, że będą o wiele bardziej wyraziste, jeśli czegoś tam użyją do malowania. Jednak zgody nie było. Pewnie dlatego wychodząc dzisiaj do szkoły, tak chlapnęły na siebie prefumami, ze kichałem przez kilka minut. Niezwykły zapach utrzymywał się w powietrzu na moją zgubę bardzo długo. Cześć. Tobi.