Cały czas czuję, że dziewczyny z klasy mnie obgadują. Robi mi się niedobrze na samą myśl o tym i chce mi się płakać. Nie potrafię myśleć o ich zaletach. One są po prostu moimi wrogami. Co ja mam zrobić? Szóstoklasistka
Nie ma innej drogi niż dostrzec zalety swoich koleżanek. Do tego należy je przyjąć właśnie takimi jakie są. Przecież dla Ciebie żadna z nich się nie zmieni. Ty jesteś sobą, one też. Twoja podejrzliwość, przeczulenie powodują, że one to czują. No i obserwują Cię może równie krytycznie jak Ty ich. To jest błędne koło. Ale ponieważ to Ty masz problem, bo jesteś sama, to Ty musisz wyjść z koła podejrzeń, nielubienia, zazdrości, skupienia na sobie. W klasach jest na ogół tak w tym wieku, że wszystkie się obgadują. A ponieważ Ty stoisz z boku, one czują, że coś do nich masz, to może Cię obgadują. Ale piszę wyraz "może", bo tego nie wiesz na pewno. Jeśli nie wyćwiczysz w sobie dobrego myślenia o ludziach, to zawsze będziesz się źle czuła. Nie ma innej drogi jak próbować wzbudzić w sobie życzliwe myślenie o innych. Wiem, że to trudne i sprzeczne z Twoją naturą, ale dla własnego dobra próbuj.
Zadaj pytanie: