To powiedziawszy splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, i rzekł do niego: „Idź, obmyj się w sadzawce Siloam” – co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił widząc. J 9,6-7
Niewidomy niczego nie widział, ale Jezus uleczył go i on potem wszystko zobaczył: mamusię, tatusia, drzewa, ptaki, kwiaty. Zobaczył świętych: Piotra, Andrzeja, Tomasza, Filipa, Bartłomieja – wszystkich po kolei uczniów Pana Jezusa, ale nie zobaczył siebie, bo nie miał lusterka. Wreszcie zobaczył Pana Jezusa, a Jezus zawsze widzi, jaki kto jest.
Widzimy wiele rzeczy, tyle ptaków, kwiatów, drzew, ludzi, a często nie wiemy, jacy sami jesteśmy. W czasie Wielkiego Postu każdy powinien poznawać siebie. Jaki jestem? Jak wyglądam, ale nie w lusterku, tylko naprawdę? Jak widzi mnie Pan Bóg?
ks. Jan Twardowski