Somalijscy piraci, którzy w listopadzie 2008 roku uprowadzili tankowiec „Sirius Star”, przekonali się, że chciwość nie popłaca.
Do pirackiego napadu na 300-metrowy tankowiec „Sirius Star” doszło 15 listopada 2008 r. Osiemset kilometrów od wybrzeży Kenii, na wodach objętych patronatem ONZ, supertankowiec pod banderą Dubaju przewoził ładunek 2 milionów baryłek ropy, o wartości ok. 100 milionów dolarów.
Statek z 25-osobową załogą pozostawał w rękach piratów ponad dwa miesiące. Na pokładzie było dwóch Polaków: kapitan „Sirius Star” Marek Niski i oficer-mechanik, Leszek Adler. Za zwolnienie statku piraci zażądali okupu w wysokości 25 mln dolarów. Ostatecznie, 9 stycznia, „Sirius Star” uwolniono za 3 mln dolarów. Wszyscy szczęśliwie wrócili do domów.
Mniej szczęścia mieli piraci. Gdy podzielili się okupem (zrzuconym na spadochronie) wyprowadzili tankowiec na pełne morze. Tam przesiedli się do motorówek i w obawie przed pościgiem pomknęli w kierunku brzegu. Wtedy jedna z łodzi przewróciła się na falach. Pięciu piratów utonęło wraz z pieniędzmi. Do brzegu udało się dopłynąć tylko trzem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.