Ma 17 metrów długości i waży 7 ton. Konstruktorzy policzyli, że długość wszystkich kabli w jego wnętrzu wynosi aż 8 kilometrów. Budowa trwała kilka miesięcy. Superkomputer Galera wybudowano w Centrum Informatycznym Trójmiejskiej Akademickiej Sieci Komputerowej w Gdańsku. Jest najpotężniejszy w Polsce i jest w ścisłej czołówce w Europie.

Czarna szafa
Wcale nie wygląda jak komputer. Galera to czarna szafa na środku specjalnie zaprojektowanego, wykafelkowanego i jasnego pomieszczenia. Gdyby zapytać specjalistę, powiedziałby, że Galera nie jest jednym komputerem, tylko systemem współpracujących ze sobą serwerów (tzw. nodów). Taki system nazywa się klaster. W Galerze nodów jest 336, a sercem każdego są aż cztery czterordzeniowe procesory. W sumie jest ich 1344! To dużo? Bardzo. Tak jak Galera może w ciągu sekundy wykonywać 50 bilionów operacji, tak dobry komputer domowy może ich wykonać „tylko” 24 miliardy. Innymi słowy Galera jest szybsza od dobrej klasy domowego komputera o ponad 2 tysiące razy.

W kolejce do komputera
Po co budować takie maszyny? Przede wszystkim po to, by zaoszczędzić pieniądze. Symulacje i obliczenia robione przez superkomputery są znacznie tańsze i szybsze niż testy i próby rzeczywiste. Dobrym przykładem jest chociażby projektowanie samolotów. Testy poszczególnych części łatwiej robić w wirtualnym niż rzeczywistym tunelu aerodynamicznym. Krótko mówiąc, naukowcy już zacierają ręce i ustawiają się w kolejce do nowego komputera. Chemicy chcą poznać budowę białek, farmaceuci chcą projektować nowe leki. Lekarze chcą opracowywać nowe terapie w walce z nowotworami. Inżynierowie sprawdzą, jak powinno się projektować samoloty, by były tanie, wytrzymałe i… wygodne.

Superkomputery
Na świecie jest wiele superkomputerów. Najpotężniejszy znajduje się w Lawrence Livermore National Laboratory w Kalifornii w USA i pracuje dla amerykańskiego Departamentu Energetyki. Jego moc obliczeniowa jest 10 razy większa niż dopiero co otwartej w Gdańsku Galery.