Inscenizacje, barwne parady. Postne dania i wykwintne uczty. Wszystkich łączy jedno – radość ze zmartwychwstania Jezusa.
AP /East News
Przebaczenie i liście z orzechami
Julieen z Rwandy
Nasze nabożeństwa przepełnione są śpiewem gospel, tańcami i dźwiękiem tradycyjnych bębnów. Po Mszy, na rodzinnych spotkaniach, dzielimy się tradycyjnymi potrawami. Popularne są brochettes – szaszłyki mięsne, isombe – duszone liście manioku z orzechami ziemnymi, a także ugali, czyli gęsta kasza z mąki kukurydzianej.
Po tragicznych wydarzeniach z 1994 roku, kiedy w walkach między plemionami Tutsi i Hutu zginęły setki tysięcy Rwandyjczyków, Wielkanoc jest szczególną okazją do pojednania. To czas przebaczenia i nowego początku. ☻
Uliczna procesja z figurą i ciasteczka z daktylami
Francois z Libanu
W Wielki Piątek ubrani na czarno wierni gromadzą się w świątyniach, jakby przyszli pożegnać kogoś bliskiego. W drodze do kościoła zrywają pierwsze wiosenne polne kwiaty, które później składają w wyściełanej całunem trumnie ustawionej w prezbiterium. W jej wnętrzu spoczywa figura Chrystusa, do której każdy podchodzi i ją całuje. Podczas liturgii słuchamy opisu męki Pańskiej, a po zakończeniu nabożeństwa formuje się kondukt pogrzebowy. Ulicami miasta przechodzi procesja z trumną Chrystusa. W mniejszych parafiach procesja idzie wokół kościoła. Wierni śpiewają pieśni pogrzebowe, przeżywając śmierć ukrzyżowanego Zbawiciela.
Po powrocie do świątyni mężczyźni niosący trumnę zatrzymują się w drzwiach kościoła i unoszą ją wysoko, tworząc symboliczny łuk. Przejście pod nim oznacza wejście w tajemnicę śmierci Chrystusa i zarazem nadzieję na Jego zmartwychwstanie. Figura Jezusa zostaje złożona do symbolicznego grobu przygotowanego w kościele.
Wielkanocne stoły w Libanie obfitują w tradycyjne potrawy: dania z kurczaka lub indyka nadziewanego orzechami i podawanego z ryżem. Nie może też zabraknąć ma'amoul (małe ciasteczka z semoliny nadziewane daktylami lub pistacjami, posypywane cukrem pudrem). Niektórzy mają zwyczaj wieszania tych wypieków na drzewach przed kościołem, co ma przynieść błogosławieństwo.☻
Zwycięstwo światła i wielkanocne jagnię
Iwan z Włoch
Włoska Wielkanoc to nie tylko religijne i rodzinne spotkania, ale też tradycja i wyjątkowe smaki. W niektórych regionach od wieków odbywają się niezwykłe widowiska. W sercu Florencji na przykład na ulicach pojawia się bogato zdobiony, 3-piętrowy wóz zwany Brindellone, ciągnięty przez dwa woły. Wóz podjeżdża pod katedrę a podczas uroczystej Mszy Świętej arcybiskup zapala rakietę w kształcie gołębicy zwanej Colombina (symbol Ducha Świętego), który mknie po linie na zewnątrz kościoła i zderza się ze stojącym tam wozem, wywołując widowiskową eksplozję fajerwerków zwaną Scoppio del Carro, czyli „Wybuch Wozu”. Ta tradycja sięga 500. lat.
W sycylijskim miasteczku Prizzi natomiast Wielkanoc ma zupełnie inny, nieco mroczniejszy wymiar. Ulicami miasta przechadzają się… demony! Wydarzenie znane jest jako Ballo dei Diavoli (Taniec Diabłów). Postacie w złowieszczych maskach i czerwonych szatach starają się przeszkodzić w spotkaniu Matki Bożej i zmartwychwstałego Chrystusa. Na szczęście dobro ostatecznie zawsze zwycięża, demony zostają przepędzone, a mieszkańcy cieszą się triumfem światła nad ciemnością.
Na włoskich wielkanocnych stołach królują dwie potrawy. La colomba (gołąb wielkanocny), czyli puszyste, drożdżowe ciasto o delikatnym aromacie wanilii i cytrusów, wypiekane w kształcie gołębia – symbolu pokoju. I obowiązkowy punkt wielkanocnej uczty: agnello pasquale – wielkanocne jagnię – symbol ofiary Chrystusa. ☻
Ogniste widowisko i chleb w syropie
Rodrigo z Salwadoru
W Wielką Sobotę tradycyjnie palona jest u nas kukła Judasza, symbol zdrajcy Chrystusa. To widowisko zawsze przyciąga tłumy, podobnie jak barwne procesje z religijnymi figurami i kwiatowymi platformami.
Na wielkanocnym stole w Salwadorze królują tamale – masa kukurydziana z nadzieniem, gotowana w liściach bananowca. Miłośnicy słodkości sięgają po torrijas, chrupiące, smażone kromki chleba przypominające francuskie tosty, skąpane w słodkim syropie.☻
Biczowanie i pieczony prosiak
Aileen z Filipin
Na Filipinach w Wielki Piątek odbywają się bardzo realistyczne inscenizacje drogi krzyżowej, w których wierni się biczują, a nawet symbolicznie krzyżują. Choć Kościół katolicki nie pochwala tych praktyk, to dla wielu Filipińczyków jest to akt pokuty i zadośćuczynienia za swoje grzechy.
Po tych dniach przychodzi radosna Niedziela Wielkanocna. Rodziny spotykają się przy suto zastawionych stołach. A na nich tradycyjne wielkanocne specjały: pancit (makaron ryżowy z warzywami i mięsem), bibingka (delikatne ciasto ryżowe z kokosem) i królujący lechon – pieczony prosiak, symbol świątecznej obfitości.☻
Modlitwa i spirale w słodkim syropie
Henry z Pakistanu
Chrześcijan w Pakistanie jest niewielu. Nie zawsze jest nam łatwo, ale Wielkanoc jest czasem radości i nowej nadziei. W Wielkanoc razem uczestniczymy w uroczystych Mszach, a po nabożeństwie spotykamy się na wspólnych posiłkach. Biryani, czyli pachnący, przyprawiony ryż z mięsem, i seekh kebab – soczyste, aromatyczne szaszłyki – to nasze tradycyjne wielkanocne dania. Na deser nie może zabraknąć jalebi – chrupiących pomarańczowych spirali zanurzonych w słodkim syropie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.