Wyjący dźwięk i niebieskie błyski. To znak, że pomoc jest blisko. Miniszpitale ratujące życie.
Henryk Przondziono /Foto Gość
W ambulansach z wyszkoloną załogą liczą się wiedza, sprzęt i szybkość. Aby pomieścić potrzebne wyposażenie i zapewnić minimum miejsca ratownikom do zajmowania się pacjentem, karetki pogotowia buduje się właściwie na bazie samochodów dostawczych.
Gwiazda życia
Białe, kremowe lub żółte, z pasami czerwonymi i niebieskimi – to pierwsze, co rzuca się w oczy w przypadku karetek. Do tego popularne koguty, czyli niebieskie światła błyskowe, i godło Państwowego Ratownictwa Medycznego, sześcioramienna gwiazda, star of life, czyli gwiazda życia. W gwiazdę wpisana jest laska Eskulapa, symbol opieki medycznej. Sześć ramion gwiazdy symbolizuje sześć zadań wykonywanych przez ratowników z tak zwanego łańcucha przeżycia:
– wczesne wykrycie, czyli reakcja przypadkowych świadków,
– wczesne wezwanie pomocy,
– wczesna pomoc,
– profesjonalna pomoc na miejscu zdarzenia,
– opieka w transporcie,
– specjalistyczna opieka medyczna.
Jeżeli któryś z tych elementów zawiedzie, na przykład przy zatrzymaniu krążenia, szanse przeżycia drastycznie maleją.
S i P
Karetki pogotowia różnią się sprzętem, a co za tym idzie – swoimi zadaniami. W Państwowym Ratownictwie Medycznym są dwa rodzaje karetek: P, czyli podstawowa z dwuosobową załogą składającą się z ratowników lub pielęgniarek systemu, oraz S, czyli specjalistyczna z lekarzem.
Współczesne karetki mają tyle wyposażenia, że do jego zasilania w samochodach jest zamontowany dodatkowy akumulator ładowany kablem z sieci, gdy pojazd stoi w stacji pogotowia. Średni czas dojazdu karetki do pacjenta w mieście nie powinien przekroczyć 8 minut, a poza miastem 15 minut. Aby wezwać pomoc, należy wybrać numer 112 lub 999.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.