Drogi Maksie!

Ważniejsze jest to, co nosisz w sercu, niż w uchu. Nie lekceważę oczywiście Twojego pytania, ale warto od początku jasno postawić sprawę: kwestia stroju lub noszenia kolczyka czy nie – nie są najważniejsze w życiu.

Czasem denerwuje mnie jakaś współczesna moda, ale wiem, że nie wolno pochopnie oceniać ludzi po wyglądzie czy ozdobach, które noszą. Nie mogę z ręką na sercu napisać, że nie możesz nosić kolczyka. Jeśli masz taką ochotę, proszę bardzo, noś kolczyk. Ale warto zapytać siebie: dlaczego tego chcę? Czy chcę zwrócić na siebie uwagę? Coś przez to pokazać? Kogoś naśladuję? Ulegam modzie albo chcę podrażnić kogoś w szkole, kto może mi zwrócić uwagę? A może po prostu mam taki pomysł na swój styl i tyle?

Jeśli pytasz mnie, człowieka w wieku 50+, o radę, to szczerze – nie popieram. Jestem może staroświecki, ale uważam, że mężczyzna powinien błyszczeć raczej czymś innym niż kolczykiem w uchu. Nawet jeśli, jak piszesz, jest to męski kolczyk. Mężczyzna powinien, rzecz jasna, dbać o strój, czyste buty, czyste paznokcie itd. A przede wszystkim liczą się cechy charakteru: uczciwość, słowność, kultura słowa, szacunek dla dziewczyn, humor, poczucie własnej wartości, ale bez poniżania innych, gotowość do pomocy, odwaga, ale bez brawury. Jeśli strojem czy zewnętrzną ekstrawagancją nadrabiamy braki charakteru lub też chcemy w ten sposób zwrócić na siebie uwagę, to nie polecam.