publikacja 24.10.2024 09:00
Łatwo się domyślić, kto jest moim patronem. Oczywiście, archanioł Gabriel. Mieć takiego patrona to zaszczyt wielki, wiem i bardzo dziękuję za to moim rodzicom. Choć pamiętam, że szukałam świętej Gabrieli. Nie znalazłam. Dopiero jakiś czas temu dowiedziałam się, że są trzy. Wprawdzie nie święte, a błogosławione, ale są. Może jest ich więcej, nie wiem.
Pierwszą spotkałam w… sklepie, w sensie natknęłam się na ikonę błogosławionej Marii Gabrieli Sagheddu urodzonej na Sardynii we Włoszech. Na odwrocie znajdowała się krótka informacja o niej. Jako dziecko była podobno uparta. Taki mały buntownik. Ale potrafiła też być posłuszna. Czasem mówiła „nie”, gdy ktoś o coś prosił, a potem prośbę spełniała. Zmieniła się, gdy skończyła 18 lat. Trzy lata później wstąpiła do klasztoru, ale tylko cztery lata była zakonnicą, bo zachorowała na gruźlicę i zmarła.
Druga Gabriela, też błogosławiona, urodziła się we Francji. Była urszulanką. To był okropny dla katolików czas rewolucji francuskiej. Siostry musiały uciekać z klasztoru i ukrywać się. Groziła im śmierć. Odnaleziono je. Gabriela była najmłodsza. Zginęła ostatnia.
Trzecia błogosławiona Gabriela była karmelitanką. Pochodziła z Hiszpanii. Zginęła, gdy w kraju wybuchła wojna domowa. Siostry wiedziały, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo, ale do końca, jak co dzień, odwiedzały chorych.
Wszystkie pięknie żyły dla Pana Jezusa. On był ich największą miłością.
Mój patron, św. archanioł Gabriel, jest absolutnie wyjątkowy. Sam Bóg posłał go do Maryi z niesamowitą wiadomością, że zostanie Matką Boga. Święty Gabriel to patron dobrych wiadomości. Jest ze mną od mojego chrztu. Nigdy się na nim nie zawiodłam i wierzę, że tak będzie, aż zaprowadzi mnie do Życia.
Warto poznać swoich patronów, bo to wcale nie przypadek, że właśnie ten a nie inny święty idzie z Tobą przez życie. Przeczytajcie na stronach od 4 do 7 historie opowiadane przez rodziców, dlaczego zdecydowali się na takie, a nie inne imię dla swojego dziecka. Dlaczego takiego patrona wybrali.
Kto to jest patron, czytajcie obok. Oprócz tego, że każdy ma swojego, to patrona mają też szkoły, szpitale, miasta, różne zawody. A wiecie, kto jest patronem polskich dzieci i młodzieży? Żył dość dawno, a nazywał się Stanisław Kostka. Miał wielkie marzenia. Bardzo chciał być kimś, ale wcale nie zadzierał nosa. Nie o to mu chodziło, by imponować kolegom. On najbardziej chciał się podobać Panu Bogu.
W tym numerze „Małego Gościa” znajdziecie dowód bardzo osobisty. Co z nim zrobić? Przeczytajcie poniżej. Tymczasem życzę Wam pięknej drogi z tego życia do tamtego Życia w towarzystwie najlepszym z możliwych.
Pozdrawia Was Gabi Szulik,dumna ze swojego patrona,który prowadzi
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.