Komu przeszkadza Pan Bóg?

ks. Tomasz Jaklewicz

|

MGN 10/2024

publikacja 26.09.2024 09:56

Koleżanki z klasy oskarżyły mnie, że za bardzo pokazuję moją wiarę, bo na palcu noszę różaniec, a na szyi mam medalik z Komunii. Było mi bardzo przykro... Dlaczego niektórzy nie rozumieją, że są ludzie, którzy wierzą, i że Pan Bóg jest dla nich ważny? Inna

Komu przeszkadza Pan Bóg?

Pytanie bardzo na czasie. Po ostatnich ograniczeniach nałożonych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na lekcję religii w szkołach ks. Wojciech Węgrzyniak napisał coś, co mi się bardzo spodobało. Zacytuję: „Tysiąc lat historii Polski jest związane z Kościołem i ciągle jesteśmy katolickim krajem, dlatego chcemy czuć się u siebie jak w domu, a nie jak intruzi. Zwłaszcza że nie zawłaszczamy tego tylko dla katolików”. Wydaje mi się, że ta wypowiedź bardzo pasuje do Twojego pytania.

Nieraz zastanawiam się, dlaczego wierzący katolicy nie mogą czuć się w Polsce jak w domu. Skąd bierze się taka postawa niektórych naszych rodaków, którzy w kółko mówią o tolerancji, ale sami nie tolerują np. medalika czy krzyżyka na szyi, różańca na palcu, krzyża w szpitalu czy na biurku w urzędzie.

Jako wierzący na pewno nie możemy odpowiadać na ich zaczepki w ten sam sposób. Dawanie świadectwa o Jezusie ma swoją cenę.

Nieraz w ciągu wieków chrześcijanie byli jawnie prześladowani z powodu wiary. Tak bywa i dziś w wielu miejscach na ziemi. W Polsce czy w Europie może chodzić raczej o wyśmiewanie, słowne atakowanie czy pokazywanie palcem.

Trzeba to umieć znieść z godnością i pogodą ducha, a przykrości z tym związane ofiarować Panu Jezusowi.

Oczywiście pozostaje pytanie, dlaczego niektórzy ludzie tak agresywnie reagują na oznaki wiary u innych.

Kiedy Pan Jezus wysyłał uczniów, aby byli misjonarzami na całym świecie, mówił wprost, że czekają ich nieprzyjemności, że będą prześladowani, a nawet mogą stracić życie.

„Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia” (Mt 10,22) – to zdanie Pana Jezusa zawsze mnie szokowało i zastanawiało.

Dlaczego ludzie, którzy głoszą miłość Boga i wzywają do miłości, ściągają na siebie niechęć, a nawet nienawiść? Dlaczego imię Jezusa, Jego krzyż i ewangeliczne zasady życia wywołują tak gwałtowny sprzeciw?

Jest to jakaś tajemnica zła, która zapuszcza swoje korzenie w sercach ludzi. Od strony psychologicznej zdarza się tak, że najbardziej agresywnymi wobec wierzących bywają ci, którzy sami odeszli od wiary. W głębi serca czują oni wyrzut sumienia, że opuścili Boga i Kościół, ale nie chcą się do tego przyznać, dlatego na wszelkie przejawy religijności reagują sprzeciwem czy złością.

Wielu głosi dziś, że tak zwana przestrzeń publiczna, czyli ulice, urzędy, szkoły, szpitale itp., powinna być „neutralna” – pozbawiona wszelkich oznak wiary religijnej. Mówią, że na tym ma polegać demokracja i tolerancja. Ale przecież to absurd.

W kraju, w którym większość ludzi to katolicy, jest rzeczą naturalną, że w miastach i wioskach stoją kościoły, kaplice, że przy drogach są krzyże, że biją dzwony. Wierzący mają prawo czuć się w Polsce jak w domu. Jeśli jednak komuś przeszkadza nasza wiara, trzeba na atak reagować spokojnie.

Owszem, przykre są wszelkie przejawy nienawiści wobec nas, ludzi wierzących, ale trzeba tę przykrość znieść i w odpowiedzi pomodlić się za tego, który mi ją sprawił. Tego uczy Jezus.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.