publikacja 02.09.2024 11:53
Nauczyciele polskiego, wuefu, religii i nauczania początkowego mówią, czego chcieliby nauczyć swoich uczniów
Archiwum prywatne
Dominik Chwolik, nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej dla Chłopców Kuźnica w Katowicach
– Gandalf, czarodziej z „Władcy Pierścieni”, powiedział, że „od nas tylko zależy, jak wykorzystamy czas, który nam dano”. Chciałbym nauczyć swoich uczniów dobrego planowania czasu, aby wykorzystać go jak najbardziej efektywnie. Nie chodzi jedynie o szkolne sprawy, bo są one zaledwie puzzlem w codziennej układance. A nauka? Chciałbym, by była dla moich uczniów prawdziwą przygodą.
Aleksandra Pietryga,nauczycielka religii w szkołach podstawowych w Radzionkowie
– Bardzo chciałabym, żeby moi uczniowie poznali prawdę o niewyobrażalnie wielkiej miłości Boga do człowieka. Jeszcze bardziej chciałabym, aby tę miłość przeżyli, przekonując się, że Bóg kocha ich takimi, jakimi są; że na miłość Boga nie muszą zasługiwać, bo Pan Jezus daje ją za darmo.
Chcę pokazać moim uczniom, jacy są piękni i wartościowi. Przede wszystkim jednak staram się po prostu im towarzyszyć i słuchać tego, co mówią.
Krzysztof Koc, nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej dla Niewidomych w Laskach
– Najbardziej chciałbym nauczyć moich niewidomych uczniów samodzielności i odpowiedzialności. Chcę wzbudzić w nich zamiłowanie do ruchu i kształtować odpowiednie nawyki zdrowotne. Chciałbym, żeby się rozwijali, by byli gotowi do samodzielnego życia. Żeby robili takie rzeczy, które inspirowałyby ludzi widzących. By uwierzyli, że nie ma barier, zaczęli więcej działać, a mniej narzekać.
Anna Rudnik, nauczycielka klas 1–3 w Szkole Podstawowej nr 1 w Wiśle
– Chciałabym nauczyć swoich uczniów radości z każdego, nawet najmniejszego sukcesu i wiary w swoje możliwości. Pragnę też pokazać im, że więcej radości i satysfakcji daje wspólna zabawa i wzajemne wspieranie się, niż rywalizacji. Poza tym chciałabym pokazać uczniom, jak piękna jest nasza ojczyzna, także ta mała, gdzie mieszkamy, że wcale nie trzeba pokonywać tysięcy kilometrów, by znaleźć się w wyjątkowych miejscach. Marzę też, aby rozkochać dzieci w czytaniu książek, żeby nie było to dla nich przykrym obowiązkiem, ale by z bohaterami umiały przenosić się w nieznane miejsca i przeżywać niezapomniane przygody.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.