Z Nim nie zabłądzisz

Pozdrawia Was Gabi Szulik, która już ma miejsce na wszystkie trzy naklejki

publikacja 02.09.2024 11:47

Z Nim bez pytania Cię rozpoznają. Z Nim jesteś na dobrej drodze. Jezus to najlepszy drogowskaz. Co jakiś czas, a najbardziej wtedy, kiedy złe wieści docierają do nas z ojczyzny Pana Jezusa, myślę o chrześcijanach i mieszkających tam rodzinach. Właściwie zawsze ich sytuacja była trudna, niebezpieczna. Na ziemi, gdzie Jezus przyniósł pokój, pokoju nie ma.

Z Nim nie zabłądzisz

Co jakiś czas, a najbardziej wtedy, kiedy złe wieści docierają do nas z ojczyzny Pana Jezusa, myślę o chrześcijanach i mieszkających tam rodzinach. Właściwie zawsze ich sytuacja była trudna, niebezpieczna. Na ziemi, gdzie Jezus przyniósł pokój, pokoju nie ma.

Poznałam w Betlejem rodzinę Ranii. Mieszkali razem z mężem i czwórką dzieci w niewielkim domu. Z zewnątrz taki, jakich wiele w okolicy. Ale wystarczyło otworzyć drzwi. Wchodzącego od razu za progiem witają obraz Serca Pana Jezusa i wielki drewniany krzyż. W każdym pokoju podobnie – obrazki, figurki, krzyżyki, a nawet różańce wiszą wszędzie. Nawet wieszak na klucze znajdujący się w przedpokoju zakończony jest chrześcijańskim znakiem ryby, a każdy klucz ma duży brelok w kształcie krzyża. Nie trzeba pytać, wiadomo: w tym domu mieszkają chrześcijanie.

Rania nie rozumie mojego zdziwienia. – To przecież normalne – mówi. – Nie wyobrażam sobie, żebym wyszła na ulicę bez krzyżyka na szyi. Jestem przecież chrześcijanką.

Drugi obrazek, polski. Kiedyś u znajomej pani poseł zauważyłam duży złoty krzyżyk zawieszony na szyi. „Pani zawsze go nosi, w sejmie też?” – zapytałam wprost. „Nie kryję swojej wiary – odpowiedziała – ani tego, że Panu Bogu zawierzyłam moje życie. Krzyżyk zawsze noszę, nie ściągam go nawet do snu. To mój drogowskaz i znak rozpoznawczy”.

Trzeci obrazek, z mojego domu. Pamiętam, zanim mama rozpoczynała krojenie chleba, robiła na bochenku znak krzyża. Zanim włożyła ciasto do pieca, robiła to samo. Na zdjęciu z wesela moich rodziców widać na stole przed młodą parą stojący krzyż. Byliście kiedyś na takim weselu? Bo ja nie.

Kiedyś chyba wszystko ludzie zaczynali tym znakiem. Modlitwę, to wiadomo, ale też podróż, pracę, naukę. Dobrze, że są jeszcze rodzice, którzy błogosławią swoje dzieci, robiąc im na czole znak krzyża.

Zapytałam kiedyś jednego mądrego księdza, dlaczego ludzie walczą z krzyżem. „To robota szatana” – odpowiedział. „On chce wejść w miejsce krzyża. Wystarczy usunąć krzyż i dla niego droga wolna. Krzyż broni ludzi przed szatanem i dlatego diabeł się go boi, krzyż go parzy. I wszyscy, którzy są na jego pasku, chcą ten krzyż usunąć z życia”.

W pierwszym w tym roku szkolnym numerze „Małego Gościa” dostajecie inny symbol chrześcijan. Naklejki – rybki. Dlaczego ryba?

Pierwsi chrześcijanie w czasach Nerona (64 r. po Chrystusie) byli prześladowani za wiarę w „dziwny zabobon”, oskarżani o najgorsze przestępstwa, więzieni, skazywani na śmierć. Nie mogli otwarcie wyznawać swojej wiary, dlatego posługiwali się symbolami. Na ścianach katakumb czy na płytach nagrobnych grawerowali m.in. znak ryby. W języku greckim litery słowa ryba IXTHYC (ichtùs) oznaczają: Iesùs Christòs Theòu Uiòs Sotèr = Jezus Chrystus Boży Syn Zbawiciel.

Naklejki w „Małym Gościu” znajdziecie trzy. Duża, mniejsza i najmniejsza. Możecie je przykleić, gdzie chcecie – na samochodzie, na rowerze, na plecaku, na piórniku. Byle nie w domu. Bo chodzi o to, żeby się przyznać do Jezusa. To ma być Twój, chrześcijanina, znak rozpoznawczy na życiowej drodze.

PS. Zaczyna się rok szkolny, a więc – jak w dobrej szkole – musi być zadanie Pokaż, gdzie przykleiłeś swój znak rozpoznawczy, czyli zrób zdjęcie i przyślij do nas.

A my obiecujemy, że pokażemy światu, znaczy na naszej stronie internetowej, jak przyznajecie się do Pana Jezusa

Zdjęcia przysyłajcie na adres: redakcja@malygosc.pl

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.