Od góry do góry

Adam Śliwa

|

MGN 07/2024

publikacja 13.06.2024 09:35

Przez szczyty, doliny i urokliwe miasteczka. Trzy tygodnie wyprawy i 10 pasm górskich.

Szlak oznaczony jest czerwonym kolorem Szlak oznaczony jest czerwonym kolorem
wikimedia

Po trzech dniach marszu zapomina się o codzienności. – Zaczynam dostrzegać kwiaty na szlaku, wyraźniej słyszę śpiew ptaków, czuję wolność i taką świeżość… – przyznaje ojciec Stanisław Jopek, jezuita, który przeszedł najdłuższy w Polsce szlak górski, od Beskidów po Bieszczady.

Beskid Śląski

Główny Szlak Beskidzki zaczyna się w Ustroniu. – Ja wyruszyłem z Ustronia na Równicę (884,6 m n.p.m.) przyjemną leśną drogą, prowadzącą aż na szczyt, gdzie nie ma już drzew – wspomina jezuita. – Następne były Czantoria (995 m n.p.m.), Soszów (885 m n.p.m.), Stożek Wielki (978 m n.p.m.), przełęcz Kubalonka (761 m n.p.m.), Stecówka (760 m n.p.m.) i wreszcie Barania Góra, mierząca 1220 metrów nad poziomem morza.

Potem jeszcze dwie Magurki, Wiślańska (1140 m n.p.m.) i Radziechowska (1108 m n.p.m.), zejście do Węgierskiej Górki i opuszczamy Beskid Śląski, gdzie osiedla ludzi sięgają wysoko, a szlak czasem prowadzi asfaltową drogą.

Beskid Żywiecki

Z Beskidu Śląskiego wchodzimy w Beskid Żywiecki. To kolejne pasmo Głównego Szlaku Beskidzkiego. Tu krajobraz się zmienia. Pojawiają się dawne hale pasterskie. – Przy dobrej pogodzie widoki są fantastyczne i pięknie ukazuje się piętrowy układ roślinności górskiej – zachwyca się zakonnik. – Pojawiają się kosodrzewina, rumowiska skalne, choć to niżej niż Tatry. Szlak wiedzie przez najwyższy szczyt, Babią Górę, wznoszącą się na 1724 m n.p.m., i niżej położoną Policę (1369 m n.p.m.). Schodząc z tego pasma, wielu turystów nocuje w niewielkim Jordanowie.

– Ja starałem się dzielić dzienne odcinki na 20-, 30-kilometrowe fragmenty. Czasem warto też przeczekać deszczowy dzień albo po prostu odpocząć – radzi ojciec jezuita.

Gorce

To pasmo zaczyna się po przekroczeniu ruchliwej Zakopianki, czyli popularnej trasy wiodącej z Krakowa do Zakopanego. Z Rabki-Zdroju, znanego uzdrowiska, szlak prowadzi przez Maciejową (837 m n.p.m.) długim grzbietem aż do najwyższego szczytu, Turbacza (1310 m n.p.m.). Na trasie podziwiać można piękną panoramę Tatr, a z drugiej strony – Beskid Wyspowy.

Przy zalesionym Lubaniu (1211 m n.p.m.) znajdują się sezonowa studencka baza namiotowa i wieża widokowa, skąd na wysokości 20 m podziwiać można Gorce, Pieniny, Jezioro Czorsztyńskie, a przy dobrej pogodzie nawet Tatry.

W Krościenku nad Dunajcem przekracza się rzekę i rozpoczyna marsz w stronę kolejnego górskiego pasma.

Beskid Sądecki

Przez Dzwonkówkę (983 m n.p.m.), schronisko na Przehybie (1173 m n.p.m.), czerwony szlak wiedzie na najwyższy szczyt – Radziejową (1266 m n.p.m.)

– Gdy szedłem tam w 2010 roku, stojąca na szczycie wieża widokowa była zniszczona po uderzeniu pioruna – wspomina ksiądz. – Dziś jest już odbudowana – dodaje. – Z Radziejowej docieramy do Rytra, skąd rozciąga się widok na dolinę Popradu. Warto tu zwiedzić ruiny średniowiecznego zamku wznoszącego się na wzgórzu – mówi wędrowiec. Warto wiedzieć, że pierwsze wzmianki o zamku pochodzą z czasów Władysława Łokietka.

Dalej Główny Szlak Beskidzki prowadzi do Czarnego Potoku i do znanego uzdrowiska Krynica- Zdrój. Stamtąd na ostatni szczyt Beskidu Sądeckiego, Huzary (864 m n.p.m.).

Beskid Sądecki to strome podejścia i głębokie doliny. W okolicach schroniska na Hali Łabowskiej jest mniej więcej połowa Głównego Szlaku Beskidzkiego.

Beskid Niski

Tu krajobraz mocno się zmienia. Szlak otaczają pola i górskie łąki. Prawie nie ma wiosek. Nie ma też stromych podejść. Rzadko spotyka się ludzi, natomiast niedźwiedzia lub wilka owszem. – Idąc, mija się drewniane cerkwie, zdziczałe sady, fundamenty opuszczonych domów, cmentarze z czasów I wojny światowej. Na Rotundzie (771 m n.p.m.) na przykład jest pięknie odrestaurowany cmentarz z pięcioma wielkimi krzyżami. Idąc dalej, mija się rekonstrukcję pustelni św. Jana z Dukli. Duże wrażenie robi Cergowa (716 m n.p.m.), wąska góra porośnięta lasem, ze zboczem niemal 100 metrów pionowo spadającym w dół.

Dalsza wędrówka zaprowadzi turystę do dwóch uzdrowisk – Iwonicza i Rymanowa. W Komańczy, gdzie komuniści więzili prymasa Stefana Wyszyńskiego, kończy się wędrówka po Beskidzie Niskim.

Bieszczady

To ostatni etap Głównego Szlaku Beskidzkiego. Tu góry są pokryte lasami i połoninami. Z Ustrzyk Górnych szlak wiedzie na przełęcz pod Tarnicą, najwyższym szczytem polskich Bieszczadów (1346 m n.p.m.). Potem jeszcze zdobycie Halicza (1333 m n.p.m.) i schodząc, docieramy do wsi Wołosate, gdzie kończy się Główny Szlak Beskidzki.

W tym roku ojciec Stanisław Jopek planuje wyruszyć na Główny Szlak Sudecki. Jeśli wszystko się uda, zakonnik pokona prawie 450 km. Szlak biegnie z Prudnika na Opolszczyźnie do Świeradowa- -Zdroju na Dolnym Śląsku.

 

Główny Szlak Beskidzki

Wytyczony prawie 100 lat temu. Zaczyna się w Ustroniu w Beskidzie Śląskim. Dawniej, gdy granice Polski biegły inaczej, kończył się w Czarnohorze, na obecnej Ukrainie. Dziś jego ostatnim punktem jest Wołosate w Bieszczadach, niedaleko granicy z Ukrainą. Szlak biegnie przez Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Gorce, Beskid Sądecki, Beskid Niski oraz Bieszczady. Jest oznaczony kolorem czerwonym. Liczy prawie 500 km. Gdyby zsumować wszystkie podejścia, odpowiadałoby to zdobywaniu góry wznoszącej się aż na 23 kilometry nad poziomem morza.

Główny Szlak Beskidzki to szlak długodystansowy, nie na jeden dzień. – Trzeba dobrze rozplanować swoje siły, noclegi, prowiant i być gotowym na zmiany pogody – radzi ojciec Stanisław. – Nagrodą są widoki i zmieniający się krajobraz, którego nie dostrzeżemy, gdy nie przechodzimy dzień po dniu z jednego pasma na drugie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.