Na ratunek

Adam Śliwa

|

Mały Gość 06/2024

publikacja 23.05.2024 11:55

Krąży nieustannie. Zasila wszystkie komórki. Nie można jej kupić ani wyprodukować. Bez niej nie ma życia.

Na ratunek

W Centrach Krwiodawstwa i Krwiolecznictwach oddana krew zaczyna drogę do każdego, kto jej potrzebuje w szpitalu. Oddajemy więc krew w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach i sprawdzamy, co się z nią dzieje, by nie zmarnować ani kropelki.

Siedem minut

Krwi nie da się wyprodukować. Może to zrobić tylko ludzki organizm. Ale to dopiero początek drogi. W poczekalni czeka kilku mężczyzn. Rejestracja, ankieta, pobranie krwi, do małej fiolki, która jest szybko badana. Następnie rozmowa z lekarzem, badanie ciśnienia i już siadam na wygodnej leżance. – Na początku trochę zaboli, bo igła jest grubsza niż przy pobieraniu krwi, ale to jedyny ból – zapewnia pielęgniarka.

Po chwili krew zaczyna płynąć rurką do specjalnego pojemnika. Po 7 minutach jest po wszystkim, a w pojemniku znajduje się 450 ml życiodajnego płynu. Po krótkim odpoczynku, z pudełkiem czekolady można wracać do domu. Następna wizyta za dwa miesiące.

Zanim krew trafi do pacjenta jako lek i ratunek, musi być dokładnie zbadana oraz poddana preparatyce. – Podstawowe wyniki są już nawet w ciągu minuty – mówi pan Tomasz Mularz, kierownik Działu Laboratoryjnego. – Wtedy już wiadomo, czy dawca może oddawać krew. Kolejne badania to sprawdzanie grupy krwi, czy krew posiada antygen D, czyli czy ma grupę RhD minus czy plus. Obowiązkowo bada się, czy we krwi nie ma antygenów lub przeciwciał do różnych wirusów oraz bakterii wywołującej kiłę. Sprawdza się również, czy w surowicy dawcy nie ma przeciwciał odpornościowych, skierowanych do antygenów krwinek czerwonych.

Następne badanie, molekularne, wykonuje się w nocy. Potężne urządzenia sprawdzają krew pod kątem obecności materiału genetycznego wirusów HIV, HBV i HCV.

Badanie i wirowanie

Dzięki temu, że krew jest tak dokładnie sprawdzana, u osoby oddającej ją regularnie można wykryć niebezpieczne choroby. Regularni dawcy krwi to najlepiej przebadana grupa osób w Polsce.

Każda próbka krwi od samego początku, niezależnie, gdzie trafi, ma to samo oznaczenie. – Dzięki temu, gdyby u pacjenta pojawiły się jakiekolwiek niepożądane objawy po transfuzji, można prześledzić całą drogę krwi i dotrzeć do dawcy – tłumaczy pani Aleksandra Krzyżowska, Dyrektor ds. Medycznych RCKiK w Katowicach. Także tutaj, jako jedynym miejscu w Polsce, produkuje się też odczynniki serologiczne wykorzystywane do badania krwi.

Gdy dawca odpoczywa i regeneruje siły, jego krew w dziale preparatyki wiruje się już w specjalnym urządzeniu i jest dzielona na trzy podstawowe składniki. W woreczku widać żółte osocze, pod nim jasnożółty kożuszek leukocytarno-płytkowy, a na samym dole czerwony koncentrat krwinek czerwonych. Specjalna prasa rozdzieli je teraz na oddzielne produkty. Każdy potrzebuje innej temperatury i innego przechowywania.

Ekspedycja

Krew trzeba oddawać regularnie, gdyż ma ona określony termin ważności. Do jej przechowywania służą przeznaczone specjalnie do tego celu lodówki, zamrażarki i wytrząsarki. Krew i jej składniki oklejone są etykietami, na których widnieje grupa krwi i odpowiedni kod, tożsamy z tym nadanym na początku, kiedy została krew została pobrana od dawcy.

Krwi nie może nikt zakupić. Wydawana jest tylko na podstawie specjalnego szpitalnego zapotrzebowana. W sytuacji, gdy gdzieś pilnie potrzebna jest krew, do centrum wyrusza na sygnale samochód lub motocykl oznaczony napisem „Krew”. Pojemniki, którymi się przewozi składniki krwi, są monitorowane, tak żeby krew docierająca do pacjenta miała takie same właściwości, jak w chwili pobrania – wyjaśnia Dyrektor Aleksandra Krzyżowska. – Krew zamówiona przez szpital „Na ratunek” czeka w specjalnie przeznaczonej do tego lodówce. Jest ona zamawiana w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia i wydawana w pierwszej kolejności do odpowiednio przeszkolonych kierowców – dodaje pani Anna Mazur-Stańko, kierownik Działu Ekspedycji.

Krwiodawstwo

Krew można oddać w punktach krwiodawstwa lub w ambulansach. Człowiek oddaje 450 ml – zaledwie 10 procent tego, co posiada. Oddana krew uzupełnia się w organizmie w ciągu 4 tygodni. Oddawanie krwi jest anonimowe i dobrowolne, a przede wszystkim honorowe, nie otrzymuje się zapłaty.

Jakie warunki trzeba spełnić? Trzeba być pełnoletnim, zdrowym i ważyć co najmniej 50 kg. W centrum krwiodawstwa można też co miesiąc oddać płytki krwi potrzebne chorym narażonym na krwotok nawet z niewielkich ran.

Grupy krwi

Najważniejsze układy grup krwi to AB0 i Rh. Człowiek w układzie ABO może mieć grupę A, B, AB lub 0. W układzie Rh bierze się pod uwagę obecność antygenu D. Jeśli antygen jest obecny, osoba zaliczana jest do grupy RhD+, jeśli go nie ma, mówimy o grupie RhD-. Co ciekawe, 85 proc. wszystkich ludzi ma krew Rh+. W Polsce najpopularniejsze grupy krwi to A RhD+ i 0 RhD+.

Szpik kostny

Do specjalnej bazy zgłaszają się chętni oddać swój szpik kostny. W szpiku powstają erytrocyty, granulocyty, monocyty i płytki krwi. Po zarejestrowaniu i wykonaniu wymazu, dawca jest wzywany, gdy znajdzie się pacjent potrzebujący dokładnie takiego szpiku. Istnienie dwóch osób o odpowiedniej kombinacji waha się między 1:100 a 1:1000 000. W większości przypadków igłą pobiera się komórki krwiotwórcze, czasem szpik pobiera się z kości biodrowej w znieczuleniu ogólnym.

Z czego składa się krew?

Osocze

W 450 ml pobranej krwi zajmuje średnio 260 ml. – Po jego barwie widać od razu jak dawca się odżywia, czy np. nie spożywa zbyt dużo tłuszczów – tłumaczy Dorota Król, kierownik Działu Preparatyki. – Dlatego tak ważny jest odpowiedni posiłek przed oddaniem krwi – dodaje.

Osocze zamraża się w temperaturze -60 stopni. Trwa to ok. 42 minuty. Trzeba to zrobić szybko, tak aby składnik nie utracił swoich właściwości. Zamrożone osocze można przechowywać w temperaturze poniżej -25 stopni do 3 lat. Osocze stosuje się przy ciężkich krwotokach, oparzeniach, a także do produkcji leków.

Kożuszek leukocytarno-płytkowy

Z niego pozyskujemy płytki krwi, czyli trombocyty, biorące udział w procesach krzepnięcia.

– W pobranej krwi płytki są dynamiczne, pobudzone, więc najpierw muszą trochę odpocząć, uspokoić się – wyjaśnia pani kierownik preparatyki. – Potem przechowuje się je na ruchomych półkach w temperaturze ok. 20–24 stopni. Płytki podaje się osobom z chorobami krwi m.in. białaczką. Płytki żyją bardzo krótko, bo 10 dni i należy je podać pacjentowi w ciągu 5 dni od pobrania.

Koncentrat krwinek czerwonych

To trzeci składnik krwi, nadający krwi czerwone zabarwienie. Krwinki czerwone, czyli erytrocyty, odpowiadają za transport tlenu w organizmie. Krwinki zwykle przechowuje się w temperaturze ok. 2–6 stopni przez 42 dni, ale w temperaturze poniżej -140 stopni nawet przez 30 lat. Koncentrat podaje się przy wypadkach, gdy pacjent utracił dużo krwi albo podczas operacji. Przy wypadkach potrzeba średnio 10 jednostek krwi, przy operacji serca 6, a do przeszczepu wątroby aż 12 jednostek tego składnika.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.