Nie marnuje ani minuty z 24 godzin doby. Nawet gdy ogląda film, musi czymś zająć ręce.
Rysuje, pisze, śpiewa i gotuje. To Magda Łojek z Pomorza
archiwum prywatne magdaleny Łojek
Mam dwadzieścia trzy lata, dwa koty i zdecydowanie za mało czasu na wszystko, co chciałabym robić” – mówi o sobie Magdalena Łojek z Pomorza. Magda rysuje, szyje, gotuje, tańczy, gra na gitarze i pianinie, śpiewa i pisze. Tworzy własną muzykę chrześcijańską, prowadzi adoracje na spotkaniach Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”. Niedawno w formie e-booka opublikowała swoją książkę „Pióra”.
Z dziećmi – dla dzieci
To historia młodej dziewczyny, która poszukuje swego miejsca w życiu. W „Piórach” znaleźć można też elementy fantasy. Pisząc książkę, Magda inspirowała się prawdziwymi historiami kobiet ze swojej rodziny.
Jest najstarsza z piątki rodzeństwa, ma dwóch braci i dwie siostry, pochodzi z Łęczyc na Pomorzu. – Mieszkamy na brzozowym wzgórzu – tak je nazwałam – uśmiecha się Magda. – Przez długi czas tylko my tam mieszkaliśmy. Teraz budują się nam sąsiedzi. Rosną tam brzozy, jest dużo pięknych terenów do spacerowania. Przecudowne miejsce – opowiada.
Teraz Magda mieszka w Gdańsku, gdzie na Uniwersytecie Gdańskim studiuje neurobiopsychologię. Dzięki studiom może pracować z dziećmi i młodzieżą w spektrum autyzmu oraz na różnym poziomie sprawności intelektualnej. „Ta praca daje mi energię do działania i motywuje do uczenia się nowych rzeczy, żeby w przyszłości jeszcze skuteczniej pomagać moim podopiecznym” – pisze o sobie.
Na poprawę nastroju
W wolnym czasie muzykuje. – To moja pasja – przyznaje. – Lubię śpiewać i tworzyć muzykę. Siadam w domu przy pianinie i jakoś tak powstają nowe utwory – dodaje. – Niektóre moje pieśni gramy podczas modlitwy we Wspólnocie Przymierza Gwiazda Betlejemska, do której należę.
– Jak nie śpiewam, to tańczę. Wierzę, że taniec szczególnie potrafi otworzyć człowieka na przeżywanie swoich emocji. Uważam, że to jedna z najbardziej skutecznych form poprawy nastroju.
Magda lubi szyć długie spódnice stylizowane na modę z poprzednich epok. – Dziergam też, co prawda nie jestem w tym specjalistką, ale robię to w czasie oglądania filmów, żeby czymś zająć ręce – śmieje się.
Chatka w środku lasu
Magda jest wielką fanką włoskiej kuchni. Bardzo lubi gotować. – Moje serce mocno bije dla kultury włoskiej – przyznaje. – Dzięki Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” udało mi się pójść na kurs języka włoskiego i przez to umiem dogadać się w tym języku. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju makarony, pizzę itp.
Masz jakieś szczególne marzenia? – pytam na koniec. – Chciałabym kiedyś mieć chatkę w środku lasu – uśmiecha się. – Bo kocham być blisko natury, bardzo lubię ptaki… – mówi.
Magda nie zamierza jednak rezygnować z aktywności z autystycznymi ludźmi. – Praca z takimi dziećmi daje mi ogromną energię. Nauczyłam się słuchać drugiego człowieka, dostrzegać jego potrzeby, widzieć jego dobre strony – cieszy się.
Zdradza jeszcze jedno swoje pragnienie: „Moim ogromnym marzeniem jest to, żeby moje książki były znane, żeby ludzie je chcieli czytać”. Można więcej znaleźć na Instagramie Magdy: magdalena.a.k.lojek
No, to szukajcie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.