publikacja 22.12.2022 13:22
17-letni Pablo staje naprzeciw starszych i silniejszych włoskich obrońców. Jeszcze go nie znają. Nie wiedzą, że Pablo nigdy nie pęka.
Podczas mundialu w Katarze Gavi zdobył gola w meczu z Kostaryką. Tamtego dnia stał się najmłodszym strzelcem od czasów Pelego
Tomasz Jastrzebowski /Foto Olimpik/REPORTER/east news
Nazywa się Pablo Martín Páez Gavira. Albo po prostu Gavi (czyta się Gabi). I niedawno zbliżył się do rekordu legendarnego Edsona Arantesa do Nascimento, czyli Pelego. Pobił jeszcze kilka innych rekordów. I nie zamierza na tym poprzestać.
Katar
Jest środa, 23 listopada. Hiszpania rozpoczyna przygodę w Katarze od mocnego uderzenia w meczu z Kostaryką. Drużyna Luisa Enrique strzela aż siedem goli. A autorem bramki numer 5 zostaje Gavi. Tego dnia kolega z klubu Roberta Lewandowskiego ma 18 lat i 110 dni. Odtąd, od czasów słynnego Pelego, jest najmłodszym strzelcem w historii mistrzostw świata. Rekord Brazylijczyka z mistrzostw w 1958 r. wydaje się nie do pobicia. Pele strzelił gola w wieku 17 lat i 239 dni. Dziś ma 82 lata i jest bardzo poważnie chory. Podczas mundialu w Katarze pamiętało o nim wielu piłkarzy. Niektórzy prosili o modlitwę za niego. A Brazylijczycy zadedykowali piłkarskiemu królowi swoją grę. Warto jeszcze odnotować popis pewnego 18-latka z Meksyku. Zasłynął strzeleniem pierwszego gola z rzutu karnego w historii mistrzostw świata. Tamten mundial odbył się w 1930 r., a strzelec nazywał się Manuel Sánchez. Debiutant Manuel był o trzy tygodnie młodszy od debiutanta Gaviego. Wracając do Gaviego: w meczu z Kostaryką miał piłkę przy nodze aż 91 razy. Wybrano go najlepszym zawodnikiem spotkania, w trakcie którego drużyna Hiszpanii wykonała aż 1000 celnych podań.
Więcej w najnowszym numerze "Małego Gościa"
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.