publikacja 04.01.2023 09:36
Jeden obrót śmigła – i prądu dla jednego domu wystarczy na cały dzień. Takich turbin jest aż 162.
Morskie farmy wiatrowe zajmują ogromne powierzchnie. Z każdej turbiny poprowadzony jest kabel, który przekazuje prąd na brzeg
IMAGO /east news
Duńska firma Ørsted u wybrzeży Yorkshire w Anglii uruchomiła kolejną morską farmę wiatrową. W sumie przedsiębiorstwo obsługuje 13 farm wiatrowych, które produkują 6,2 gigawata energii. To wystarczy, by zasilić 7 milionów domów. Farma Hornsea 2 jest oddalona od brzegu o 89 kilometrów.
Wielkie śmigła
Energię w farmie wiatrowej wytwarzają 162 turbiny Siemensa o mocy 8 megawatów. Każda jest wysoka na 200 metrów, a pojedyncza łopata ma 81 metrów długości. Farma wiatrowa zajmuje 462 kilometry kwadratowe powierzchni morza. To tyle, ile 64 tysiące boisk piłkarskich! Hornsea 2 ma moc 1,3 gigawata i może zapewnić czystą energię 1 400 000 brytyjskim domom. Aby zebrać energię z wszystkich turbin, pod wodą położono 390 kilometrów kabli. Szesnasta turbina z projektu Hornsea 2 była tysięcznym tego typu urządzeniem postawionym przez duńską firmę u wybrzeży Wielkiej Brytanii.
Polska Baltica
Wiatrową farmę Hornsea 2 postawiono w miejscu, gdzie morze jest głębokie na 25 do 30 metrów. Turbiny stojące na dnie morza mają stabilny, betonowy fundament, by wielką konstrukcję utrzymać nawet podczas sztormu. Generator w tak zwanej gondoli turbiny zamienia w prąd ruch obrotowy śmigła. Wytworzona energia trafia do stacji transformatorowej na morzu, a następnie podwodnym kablem na ląd do kolejnej stacji – i do sieci. Firma Ørsted razem z PGE buduje też Baltica – polską morską farmę wiatrową o mocy 2,5 gigawata. Powinna być uruchomiona w 2027 roku i zasilić 4 miliony domów i mieszkań. Baltica 2 powstanie na powierzchni 190 km kwadratowych i będzie oddalona od brzegu o 40 km, a Baltica 3 na obszarze 130 km w odległości 25 m od Łeby.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.