Odmawiałam sobie słodyczy, nie słuchałam ulubionej muzyki ani, broń Boże, nie tańczyłam. Starałam się nie kłócić z siostrą i… katowałam się czytaniem nudnych książek.
rys. monika juroszek-koc
A że lubiłam czytać, stwierdziłam, że w Wielkim Po-ście mogę czytać tylko to, co mi nie sprawia przyjemności – przypominam sobie, jak przeżywałam Wielki Post, mając lat „naście”. Pamiętam, że czekałam, aż minie ten okropny czas i znowu będę mogła żyć nor-mal-nie. Żałosne? No cóż… Na swoje usprawiedliwienie dodam, że nikt mi nie powiedział, jak pościć sensownie. A ponieważ teraz już wiem więcej, spróbuję Wam podpowiedzieć, co zrobić, by Wasz nastoletni Wielki Post był dobrym czasem.
Jezus na pustyni
Znacie Ewangelię o tym, jak Jezus przebywał na pustyni czterdzieści dni i tam był kuszony przez szatana. Możemy się tylko domyślać, jakie to było dla Niego trudne. My czasem kilku godzin nie potrafimy wytrzymać bez jedzenia... Jezus z pewnością był głodny, słaby, zmęczony i marzył choćby o okruszku chleba. I wtedy „z pomocą” przyszedł szatan i... zaproponował idealne lekarstwo: „Przemień kamień w chleb”. Jezus, Syn Boży, mógł to zrobić, ale… wybrał trudniejszą drogę – wierność Bogu. Te próby umocniły Jezusa. Wytrwał, gdy nadeszła najcięższa próba. Próba krzyża.
Nasza pustynia
I o to właśnie chodzi w Wielkim Poście. Trzeba wybrać się na pustynię, zostawić to, co mi zasłania Pana Boga, i zrobić Mu w swoim życiu więcej miejsca. W ten sposób ćwiczymy, umacniamy swoją wolę, by wybierała dobro. To bardzo ważne, bo w życiu nieraz trzeba będzie wybrać to, co niewygodne, by wytrwać przy Bogu. Dlatego warto nie tylko w Wielkim Poście, ale w każdy piątek narzucać sobie drobne wyrzeczenia, z czegoś rezygnować. Pismo Święte wymienia post, modlitwę i jałmużnę. To najlepsze sposoby, by pozytywnie zmienić swoje postępowanie względem Boga, bliźniego i samego siebie.
Modlitwa
Mnóstwo codziennych zajęć powoduje, że modlitwę spychamy zwykle na koniec dnia. A wieczorem… trudno nieraz uklęknąć. Gdy oczy same się zamykają, myślimy: „Przecież Pan Bóg wie, jak jestem zmęczony, na pewno się nie obrazi, jak pomodlę się jutro”. A potem przychodzi jutro i kolejne jutro, i kolejne... Wyobrażasz sobie, by tak samo traktować kolegę, nie mieć czasu na rozmowę? A przecież Bóg tęskni za spotkaniem z nami. Wykorzystaj drogę do szkoły – w tym czasie możesz rozmawiać z Jezusem jak z przyjacielem o tym, że boisz się sprawdzianu z matmy, że cieszysz się na popołudniowe zajęcia sportowe. A w niedzielę przyjdź do kościoła wcześniej, by pobyć sam na sam z Jezusem. Przeczytaj każdego dnia choć dwa zdania z Ewangelii. A kiedy jedziesz autobusem, zbierasz naczynia ze stołu czy sprzątasz pokój, pomyśl, jaki Jezus jest dla Ciebie dobry, dziękuj Mu w myślach. To najprostsza modlitwa. Postaraj się chodzić na Drogę Krzyżową, Gorzkie Żale, a jeżeli nie będziesz mógł, to pomódl się w domu sam albo z rodziną. Przez 40 dni możesz się modlić w konkretnej intencji, za kogoś albo w sprawie dla Ciebie ważnej.
Post
Post to nie tylko powstrzymanie się od jedzenia słodyczy albo mięsa. W poście chodzi o to, by szczerze, z własnej woli, odmówić sobie tego, co sprawia mi przyjemność, i ćwiczyć panowanie nad sobą. Możesz zacząć od tego, by nie kupować słodyczy albo czegoś innego za kieszonkowe. Oszczędzone pieniądze możesz przekazać na jałmużnę (więcej w kolejnym punkcie). Postaraj się mniej czasu przesiadywać przed komputerem, tabletem, telefonem, telewizorem itp. A czas oszczędzony możesz spędzić z rodziną albo z Panem Bogiem. Możesz też pościć od plotkowania i obgadywania, od marnowania czasu i leniuchowania, i wszystkiego, co nie jest dla Ciebie dobre.
Jałmużna
Wspomniałam, że możesz zaoszczędzić pieniądze z kieszonkowego. Nie wrzucaj ich na tacę podczas Mszy. Oczywiście nie ma w tym nic złego, ale to dość łatwe, a w Wielkim Poście warto się trochę wysilić. Znajdź kogoś, komu te pieniądze się przydadzą. Możesz je przeznaczyć na przykład dla dzieci w Chinach (czytaj o naszej akcji na s. 13). Ale jałmużna to też ofiarowanie innym swojego czasu, to modlitwa za innych. Obdarować też można miłym słowem, uśmiechem, dobrym gestem, czasem. Okaż też serce tym, których nie lubisz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.