publikacja 03.10.2013 12:13
Dziadek 5-letniego Marcina (teraz Marcin ma 15 lat) jest organistą. W domu zawsze mówiło się, że dziadek gra na organach.
Pewnego dnia oglądałam w telewizji program o przeszczepach. Lekarze przeszczepiane narządy nazywali tam organami. Marcin bawiąc się przysłuchiwał się lekarzom i co chwila zerkał na ekran. Nagle wstał, pobiegł do dziadka i przejęty zapytał:
– Dziadziu, a ty, na jakich organach grasz w kościele?
Trzyletnim Piotrusiem, gdy rodzice są w pracy, codziennie opiekuje się babcia. Któregoś dnia mama i tata, wychodząc rano z domu, pożegnali się jak zwykle: „Zostańcie z Bogiem”.
Na co Piotruś odpowiedział: „Ja tam zostaję z babcią...".
Czteroletnia Karolinka dość długo szukała zagubionego lizaka. W końcu zmęczona poszukiwaniami zapytała: „Mamusiu, a jak nazywa się ten pan, co mieszka w niebie, Antonio?”
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.