Tysiące dzieci z całej Polski startowało w eliminacjach do programu „Dzieciaki z klasą”. Wystąpiły te, których wiedza była wyjątkowa.
W każdym programie dwunastu jedenasto- i dwunastolatków. Sześć dziewczynek i sześciu chłopców. Dzieci odpowiadały na pytania z wiedzy ogólnej i wybranych przez siebie dziedzin. Na każdą odpowiedź miały pięć sekund. Specjalnie dla „Małego Gościa”, zwycięzcy trzech odcinków powiedzieli, co zrobić, żeby wiedzieć bez zakuwania.
Maciej Zieliński z Pyskowic
fot. PAWEŁ ULATOWSKI / AGENCJA GAZETA
Maciej Zieliński
z Pyskowic Wygrał 6. odcinek
– Dużo czasu zajmuje Ci nauka?
– Kujonem nie jestem. Dużo czytam, oglądam filmy dokumentalne i zapamiętuję. Jeśli czegoś nie wiem, szukam, pytam, szperam w słownikach, encyklopediach, w Internecie, tak długo, aż znajdę odpowiedź.
– Czy są takie lekcje, z którymi masz kłopoty?
– To przedmioty artystyczne i w-f, ale jakoś sobie radzę. Przynajmniej staram się.
– Co trzeba zrobić, żeby szkoła była przyjemnością?
– Po prostu chcieć. Chodzić do szkoły, nie dlatego, że trzeba, ale dlatego, że chcę się czegoś dowiedzieć. Wtedy szkoła może być przyjemnością.
Maciek ma 13 lat. W tym roku rozpocznie naukę w I klasie społecznego gimnazjum w Gliwicach. – Ta szkoła jest jak rodzina – mówi tata. – Kiedy nauczyciele zauważyli, że Maciek wybiega ponad przeciętną, zorganizowali dla niego dodatkowe lekcje. W tym roku razem z maturzystami mógł chodzić na kurs programowania. Wiedzą, że Maciek chce być informatykiem. Podczas programu zadziwiał znajomością aktualnych informacji ze świata polityki. – Bo u nas – śmieje się tata – tydzień, jak w tej reklamie, zaczyna się od „Newsweeka”. Maciek wraca w poniedziałek do domu i najpierw pyta: „Tato, jest gazeta?”. Do programu nie przygotowywał się specjalnie. – Zresztą dowiedzieliśmy się kilka dni wcześniej – dodaje tata. – Korzystał z wiedzy, którą już ma.
Katarzyna Florkowska z Krakowa
fot. PAWEŁ ULATOWSKI / AGENCJA GAZETA
Katarzyna Florkowska
z Krakowa Wygrała 5. odcinek
– Skąd u Ciebie taka wiedza?
– Zawdzięczam to rodzicom, dziadkom. Oni podsuwali mi gazety, książki. Ja to wszystko czytałam i zapamiętywałam.
– Czy Ty jeszcze w ogóle musisz się uczyć?
– Ciągle trzeba się uczyć. Wcale nie uważam, że jestem najlepsza. Jest wiele osób zdolniejszych ode mnie.
– A jednak byłaś najlepsza w piątym odcinku.
– To kwestia szczęścia. W klasie powiedzą mi czasem, że jestem kujonem, a ja nie muszę się bardzo długo uczyć, żeby coś zapamiętać.
– Masz receptę na szybkie uczenie się?
– Książki. Czytanie książek i przy okazji zapamiętywanie. Mogę nawet polecić. Na przykład serię „Strrraszna historia”. Jest tam i humor, i dużo wiedzy. Jest o ewolucji, o sztuce, o chemii i o innych rzeczach.
Jeszcze przed programem „Dzieciaki z klasą” Kasia chciała zostać pisarką i archeologiem. Teraz to już nieaktualne. – Ciągle mi się zmienia – śmieje się. Teraz myśli o tym, żeby być naukowcem.
Wygrywała konkursy ortograficzne. – Ortografii można się nauczyć – mówi. – Matematykę trzeba zrozumieć. Jeśli nauczyciel dobrze wytłumaczy, nie ma problemu. W tym roku będzie uczennicą szóstej klasy szkoły podstawowej w Krakowie. Skończyła 12 lat.
Dominik Dyczek z Przysieka
fot. PAWEŁ ULATOWSKI / AGENCJA GAZETA
Dominik Dyczek
z Przysieka Wygrał 10. odcinek
– Jaki masz sposób na szybkie uczenie się?
– Uważać na lekcjach. Wtedy mniej czasu trzeba siedzieć nad lekcjami w domu. Nauczyciel zawsze lepiej wytłumaczy niż jest napisane w podręczniku.
– Dlaczego Jan Paweł II jest Twoim największym autorytetem?
– Ponieważ bardzo dobrze się uczył. Zna prawie wszystkie języki i bardzo troszczy się o pokój w świecie.
– Jak to zrobić, żeby nauka była przyjemnością?
– Najważniejsze, to nie zrażać się i nie uważać, że szkoła jest okropna i przymusowa.
– Kiedy zauważyłeś, że jesteś zdolny?
– Kiedy poszedłem do szkoły, zauważyłem, że od początku nauka dobrze mi szła. Jedynie teraz trochę więcej muszę się uczyć z przyrody i polskiego. Gramatykę trzeba zakuć, a przyroda też ma swoją systematykę, której trzeba się nauczyć.
Dominik w tym roku będzie uczniem szóstej klasy szkoły podstawowej. Zna się i na majsterkowaniu, i potrafi rozwiązywać trudne zadania. Gra na skrzypcach i uprawia akrobatykę sportową. Jego specjalność to arytmetyka. Chciałby być naukowcem, matematykiem albo fizykiem. Najchętniej Pitagorasa zapytałby, jak wyglądała matematyka w starożytnej Grecji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.