Rozmowa Piotra Sachy z prof. Janem Miodkiem o pochlebstwach i komplementach
fot. AGENCJA SE/EAST NEWS
MAŁY GOŚĆ: Czym są komplementy?
PROF. JAN MIODEK: – Komplement to powiedzenie czegoś miłego na temat postępowania, gestu, wyglądu drugiej osoby. W swojej istocie komplementy są bardzo codzienne, potoczne. Słowo „komplement” przybyło do nas z języka francuskiego. Z kolei łacińskie źródło tego słowa to „complementum”, co oznacza „uzupełnienie”. Patrzę na kogoś i uzupełniam, dodaję jeszcze coś pozytywnego do obrazu, który mam przed oczami. Ale gdy ten pozytywny ton jest przesadzony, komplement graniczy z pochlebstwem.
Czym różni się więc pochlebstwo od komplementu?
– W słowniku wyrazów obcych możemy przeczytać, że komplementy to uprzejma, często przesadzona pochwała czy pochlebstwo. Ja myślę, że w komplemencie jest pewien umiar. Pochlebstwo wypowiadane jest interesownie, a pochlebca, aby kupić sobie rozmówcę, bardzo często nie zna miary. Komplementy są bezinteresowne.
Czy tylko mężczyźni komplementują? Czy tylko kobiety są komplementowane?
– Najwznioślejsze komplementy na temat urody kobiety wypowie zapewne druga kobieta. Zresztą kobiety pięknie komplementują też mężczyzn. A nawet mężczyzna może powiedzieć innemu mężczyźnie coś miłego. Bo komplementy umilają życie wszystkim bliźnim
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.