Ojcowskie zakazy

Ojcowie bardzo często nie potrafią się pogodzić z dorastaniem córek. Gdybyś pogadała ze starymi ciotkami w rodzinie, to poznałabyś wiele takich historii. Ja sama znam ich mnóstwo. Usprawiedliwienie dla ojców- to ich wielka miłość do córek. Chcieliby je strzec przed wszystkimi kłopotami. A ponieważ dorastanie wiąże sie z kłopotami, to oni chcą, abyście nie dorastały.
Bardzo brakuje Ci mamy. Bo w takich sytuacjach to matki zaczynają tłumaczyć ojcom, że córka może wychodzić z domu.
Ojciec chce Twojego dobra. Nasłuchał sie jakiś plotek o rodzinie chłopaka i chce dla Ciebie dobra, a sprawę załatwił krótko, po męsku.
Dla mnie religia jest bardzo ważna, dobrze byłoby chłopaka przekonać do kościoła. Z Bogiem zupełnie inaczej buduje się życie, bez Boga byle trudność niszczy.
Bardzo źle, że jesteś taką pesymistką. Jeśli Ty siebie nie szanujesz, Ty o sobie źle myślisz, to nawet nie wiesz, że robisz wtedy ponurą minę, Twoje myśli znajdują odbicie w twarzy i jest źle. Nikt do Ciebie nie podejdzie, jeśli Ty nie wierzysz w siebie. Ludzie szukają osób pogodnych, optymistycznych, wierzących w siebie.
Znałam tyle niezbyt efektownych dziewczyn, które były przekonane o swojej urodzie, że rówiesnicy też twierdzili, że one są ładne. Ale jeśli dziewczyna ma się za brzydką, to inni też tak uważają. Dlatego podczas wakacji uwierz w siebie.
Podczas wakacji poczytaj trochę powieści dla nastolatek, polecam szczególnie Siesicką, Musierowicz- to pomaga w dorastaniu.
Koniec z pesymizmem. Nie miej do Boga pretensji, bo jeszcze nie widziałaś wielkiego cierpienia. Zresztą, Bóg nigdy nie daje człowiekowi cierpieć- to skutki naszej wolnej woli.
Nie wiem, jakie masz warunki, ale może tato puściłby Cię na jakiś wyjazd z kościoła- na pielgrzymkę, na jakieś rekolekcje dla młodzieży. Wejdź na strony www.wiara.pl na nasza stronę www.malygosc.pl. Kościól organizuje często tanie wyjazdy, gdzie można poznać wartościowych młodych ludzi o jasnych poglądach.



Więcej listów:

zadaj pytanie...