nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 10.06.2016 16:00

piątek, 10 czerwca, 2016r.

Hau, Przyjaciele!

Trzy przyjaciółki szybkim krokiem zmierzały miedzą w stronę Żołędziowej Górki. Oj, czułam, że emocje aż buzują, bo już dawno tak energicznie nie maszerowały. Musiałam zostawiać pasjonujące zapachy i różne ciekawe ślady, by za daleko nie odeszły. Wreszcie usiadły na szczycie pod starymi dębami. Ponieważ się solidnie napiłam wody z potoku, wyłożyłam się wygodnie obok Pauliny i słuchałam uważnie.  Kasia leci samolotem na jakąś daleką wyspę, Zuzia spędzi wakacje u cioci nad oceanem, a Amelia leci do Norwegii. Spojrzałam zdumiona na Paulinę. Przecież to cudowne, że u nas nikt tak daleko nie wylatuje, nie wyjeżdża, bo przecież to by oznaczało rozstanie ze mną. To by był dopiero smutek, co nie?  Ale trzy przyjaciółki chyba miały inny pogląd na tę sprawę. Wyczułam coś niedobrego, co się nazywa zazdrość. Chyba też ją wyczuły, bo pierwsza przyznała się do tego Jadzia. „Jesteśmy podłe, że się z nimi nie cieszymy.” Przecież one się z tego powodu wcale nie wymądrzają, po prostu powiedziały, podzieliły swoją radością. Podniosłam wysoko łeb i zaczęłam węszyć. No i już po chwili wyłonił się u stóp Żołędziowej Górki ksiądz Wojtek. Dziewczyny zbiegły do niego i przekrzykiwały się w pytaniach o to, jak się pozbyć zazdrości, która tak podstępnie atakuje, szczególnie w szkole. W tym momencie mignął mi zając, więc rzuciłam się z jego kierunku. Gdy wróciłam, niestety, bez zdobyczy, dziewczyny dziękowały księdzu i ruszyły w stronę domu, a ksiądz w dalszą wędrówkę naszymi cudownymi polami. Cześć. Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..