Spróbuję za rok

To bardzo mądre, że się nie spieszysz, że rok poczekać. Radzę, byś powoli, powoli próbowała na niego uważnie spoglądać. Spoglądaj i Twoje serce, głowa niech będą wtedy pełne dobrych myśli o nim. A jeśli się uda i on nagle na Ciebie spojrzy, to śliczny uśmiech i nic więcej. Bo to on powinien się starać o kontakt z Tobą. Nie wiem, czy za rok będzie już dobry moment. Bo to też są raczej krótkie związki, pary powstają i się rozstają. Im wolniej dwoje młodych do siebie dochodzi, tym trwalsze uczucie. Módl się gorąco o dobrego chłopaka i po cichu dodawaj, by to może mógłby być on. Ale zaraz zaznaczaj: "nie moja, lecz Twoja wola". A z nim staraj się mijać w szkole, często być w pobliżu, w kościele mu się przyglądaj, snuj o nim marzenia, uśmiechaj się pięknie, prowokuj go do tego, by zaczął Ci mówić cześć. Ale to może potrwać. Dla niego też może być za wcześnie

Zadaj pytanie:

kochaneproblemy@malygosc.pl