nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 28.07.2015 16:12

wtorek, 28 lipca, 2015

Hau, Przyjaciele!

Dzisiaj spędziliśmy kilka cudownych godzin u Marty. To daleka  i nieco starsza  kuzynka Pauliny, do której jakoś rzadko zaglądamy, ale coś mi się zdaje, ze to się zmieni, bo dziewczyny nie potrafiły się nagadać. Jutro są Marty imieniny. Niby ich nie świętuje, ale wszyscy o niej pamiętają w tym dniu, bo ma bardzo znaną patronkę. Trochę mi żal, że ludzie mają takich świetnych patronów, że mogą być z nimi w kontakcie, wyżalić się, prosić, dziękować. Kuzynka Marta jest bardzo energiczna, wszyscy mówią, że „robota pali się jej w rękach.” E tam, żadnego ognia nie wyczułam, nie zauważyłam nic podejrzanego. Za to bardzo smakowało mi  tiramisu z jagodami,  muf inki na słodko i z warzywami. Co prawda ja bym wolała z mięsem, ale dziewczyny wymieniały się przepisami. No, może przesadziłam. To Paulinie aż policzki płonęły, gdy Marta pokazywała jej swój zeszyt z przepisami. Już go nie prowadzi, bo ma nowy w komputerze. Wgapiały się więc w monitor, a Paulina tylko zaznaczała, które przepisy kuzynka ma jej przesłać. Marta prawie cały czas szydełkowała, bo właśnie robi wielki komplet poduszek do swojego pokoju. Ma już w tym odcieniu narzutę. Do jesieni ten nowy zestaw ma być gotowy. Gdy nadszedł wujek, to tylko zażartował „Marto, Marto, troszczysz się o wiele…” i wszyscy się roześmiali. Ale Marta wcale się nie zamartwia i nie kłopocze o nic, bo potem  dziewczyny słuchały jakiś niezwykłych komentarzy do psalmów, planowały, że połączą się podczas pielgrzymki w sierpniu. Ale więcej nic nie wiem, bo zasnęłam objedzona pysznościami przygotowanymi przez Martę. Cześć Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..