Śpiewa psalmy podczas Mszy. A po torze pędzi motocyklem… bez hamulców.
C zteroletni Michał przyszedł na mecz żużla z babcią i tatą. Spodobały mu się traktory wyrównujące tor. A dopiero później szybkie i głośne motocykle. Był pewien, że zostanie żużlowcem. Musiał tylko przekonać rodziców. Przekonał. Od trzech lat Michał Schmidt trenuje w szkółce ŻKS ROW Rybnik. A od siedmiu służy jako ministrant w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Biertułtowach.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.