Za chwilę w szpitalu ma się odbyć skomplikowana operacja, ale nie przywieziono jeszcze pacjenta. – Trudno – mówi lekarz – zaczynamy bez niego.
Przed lanym poniedziałkiem Jaś i Staś próbują nowe pistolety na wodę.
– Tylko nie zalejcie mi dywanu wodą – woła mama.
– Spoko, spoko, strzelamy atramentem!
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.